Tomasz Siemoniak: Służby specjalne wesprą ewakuację Polaków z Izraela

6 godzin temu
Zdjęcie: Tomasz Siemoniak (autor: PAP/Daniel Gnap)


Po poniedziałkowym spotkaniu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Warszawie szef MSWiA Siemoniak powiedział dziennikarzom, iż rozmawiał z ministrem Radosławem Sikorskim o tym, w jaki sposób służby specjalne mogą wesprzeć te działania.

Wiceszefowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys poinformowała w poniedziałek, iż ewakuacja 200-osobowej grupy polskich obywateli z Izraela, w związku z eskalacją konfliktu izraelsko-irańskiego jest możliwa w ciągu kilkudziesięciu godzin. Podała, iż planowany jest najpierw konwój lądowy do Jordanii, a potem samolot z Ammanu do Warszawy.

Jesteśmy jednym z pierwszych krajów, który te kroki podjął. Szczegóły na razie niech pozostają nieujawniane. Natomiast zrobimy wszystko, żeby Polacy jak najszybciej i bezpiecznie znaleźli się w kraju — powiedział Siemoniak po spotkaniu.

Zaznaczył, iż to MSZ będzie komunikowało wszystkie szczegóły sprawy. — Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób służby specjalne mogą wesprzeć te działania, więc wszelkie komunikaty dotyczące szczegółów, godzin, miejsc - to MSZ — stwierdził.

Służby specjalne pomogą w transporcie

Dopytywany o to, czy w transporcie do granicy z Jordanią nasze służby będą działać, żeby zapewnić bezpieczeństwo Polakom odparł, iż „oczywiście tak”.

Nie będę mówił o szczegółach. To są wszystko trudne procesy i trudne miejsca. Pamiętajmy o tym, iż dzieje się to w strefie działań wojennych, gdzie zagrożeń jest bardzo dużo. W związku z tym niech to pozostanie tajemnicą naszych służb — powiedział Siemoniak.

Zaznaczył, iż rolą i kompetencją ministerstwa spraw wewnętrznych będzie podjęcie w Polsce tych, którzy przyjadą.

Rozmawiam w dwóch rolach z ministrem Sikorskim, ale na razie jesteśmy skupieni na tym, co się dzieje za granicą. Oby Polacy znaleźli się jak najszybciej w kraju - na pewno dobrze się tym zajmiemy — zapewnił.

Dodał, iż każdy Polak „niezależnie od powodów, z jakich się znalazł, ma naszą opiekę, ma nasze pełne wsparcie”.

Skupiamy się na tej ewakuacji. Nie ma co wchodzić teraz w przyczyny (...) choć oczywiście nigdy za mało zwracania uwagi na to, iż są miejsca niebezpieczne na świecie — powiedział. Przypomniał, iż MSZ taką listę państw prowadzi i apeluje, by tam nie wyjeżdżać.

Ewakuacja z pewnych miejsc na świecie jest bardzo trudna, natomiast, jak mówię, zawsze będziemy robić wszystko, żeby Polacy jak najszybciej na koszt naszego państwa znaleźli się tutaj — podkreślił minister koordynator służb specjalnych.

Według niego nie było mowy o możliwości odpłatnego powrotu - komercyjnej ewakuacji.

Proszę pytać ministra spraw zagranicznych. Jesteśmy w kontakcie przez cały czas. Nigdy między nami nie było mowy o tym, iż będzie jakaś forma odpłatności, więc ta decyzja była od samego początku właśnie taka — odpowiedział Siemoniak pytany przez dziennikarzy.

Szczegóły ewakuacji

Wcześniej rzecznik MSZ Paweł Wroński uściślił, iż ewakuację przeprowadzi bezpłatnie polski rząd. Nawiązał jednocześnie do podawanych w niedzielę informacji o możliwym przejeździe dla polskich obywateli organizowanym i oferowanym na zasadach komercyjnych przez konsula honorowego w Betlejem, który ma swoje biuro podróży.

My nie możemy nikomu zabronić, ażeby takie oferty składał; on bardzo długo pracuje w branży turystycznej, natomiast podkreślałem to wielokrotnie, konsul honorowy to nie jest akurat, w przypadku organizacji takiej akcji, to nie jest MSZ — powiedział Wroński. Podkreślił, iż - jego zdaniem - konsulem honorowym kierowała chęć pomocy i nie miał on złych intencji. Jednocześnie zauważył, iż akcja ta nie miała nic wspólnego z działaniami polskiego rządu.

Wroński wskazał, iż MSZ nie organizuje żadnych komercyjnych ewakuacji. Według niego pojawiające się opinie, iż MSZ chciało zarobić na ewakuacji Polaków są „czystym absurdem”.

Wiceminister Mościcka-Dendys przekazała rano w poniedziałek, iż Polaków do granicy jordańskiej ma przewieźć konwój autobusowy. — Zakładamy, iż będzie w jakiejś asyście, ale nie wojskowej — mówiła. Podkreśliła, iż następnym planowanym etapem jest przelot do Warszawy, prawdopodobnie samolotem rządowym. Szacowała, iż pierwszy lot ewakuacyjny Polaków może odbyć się najwcześniej w ciągu 48 godzin, a cała ewakuacja może potrwać do czwartku.

Idź do oryginalnego materiału