To zapowiedź końca zakazu aborcji chorych dzieci? Skandaliczne orzeczenie ETPC!

solidarni2010.pl 4 miesięcy temu
Aktualności
To zapowiedź końca zakazu aborcji chorych dzieci? Skandaliczne orzeczenie ETPC!
data:15 grudnia 2023 Redaktor: Anna

Europejski Trybunał Praw Człowieka uważa, iż Polska powinna dopuścić mordowanie chorych dzieci nienarodzonych. o ile tego nie zrobi, grożą kary. ETPC wydał właśnie wyrok w sprawie 38-latki z Warszawy, której w 2021 roku odmówiono zabicia dziecka, u którego wykryto zespół Downa. Kobieta ma otrzymać 16 tysięcy euro zadośćuczynienia. Według ETPC polski porządek konstytucyjny… godzi w prawo do poszanowania życia prywatnego.

ETPC sprzeciwia się stosowaniu w Polsce wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku. Wyrok był już wielokrotnie potępiany przez różne unijne struktury, ale nigdy nie miało to żadnej mocy prawnej: rezolucje Parlamentu Europejskiego, krytyka Komisji Europejskiej, różnego rodzaju de facto luźne wypowiedzi. Teraz sprawa wchodzi na wyższy poziom – najpewniej nie bez związku z przejęciem władzy w Polsce przez ekipę Donalda Tuska. Członkowie obecnego lewicowego rządu od dawna zapowiadali, iż zamierzają „odwołać” wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Jest to formalnie niemożliwe, bo wyrok jest wiążącym odczytaniem Konstytucji RP. Jest jednak niezgodny z europejskim duchem aborcyjnym – ETPC uznał właśnie, iż Polska powinna przyjąć wyższość tego ducha nad swoim własnym prawem.

38-latka z Warszawy była umówiona na uśmiercenie dziecka poczętego w styczniu 2021 roku. Na dzień przed planowaną aborcją otrzymała informację, iż procedura została odwołana, bo opublikowano wyrok Trybunału Konstytucyjnego sprzed kilku miesięcy. Wyrok uniemożliwia uśmiercanie dzieci poczętych z powodu choroby. 38-latka oskarżyła szpital o złamanie jej rzekomych praw, które miałyby być gwarantowane przez Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Sytuacja była o tyle absurdalna, iż artykuł nr 3, na który się powołała, zakazuje… tortur albo „nieludzkiego” czy „poniżającego” traktowania. ETPC uznał, iż tortur, nieludzkości czy poniżenia w omawianej sytuacji wprawdzie nie była, ale iż szpital naruszył jakoby inny artykuł wspomnianej konwencji, nr 8, mówiący o bezprawnej ingerencji w życie prywatne i rodzinne obywateli. W efekcie ETPC zażądał od Polski wypłaty 16 tysięcy euro zadośćuczynienia.

Co ciekawe, kobieta ostatecznie i tak zabiła chore dziecko: wyjechała za granicę. ETPC stwierdził, iż taka „konieczność” wiązała się z „cierpieniem”. „Zmiana prawa w Polsce, która zmusiła skarżącą do wyjazdu, wiązała się z cierpieniem i miała na nią znaczący wpływ psychologiczny” – stwierdził ETPC. „Niewątpliwie przeprowadzenie aborcji za granicą z dala od wsparcia rodziny, zamiast poddania się zabiegowi w kraju ojczystym, stanowiło znaczące źródło niepokoju” – dodano w orzeczeniu.

Władze Polski mogłyby odwołać się od orzeczenia ETPC. Nie ulega wątpliwości, iż polskie prawo uzasadnia zakaz zabijania chorych dzieci; w ostatnich latach wielokrotnie przyznawali to choćby politycy opozycji, wskazując, iż Trybunał Konstytucyjny w 2020 roku po prostu nie mógł orzec inaczej, bo polska konstytucja rzeczywiście gwarantuje prawo do życia i choroba dziecka nie ma tu znaczenia.

Wydaje się jednak nader wątpliwe, by pod rządami Donalda Tuska odwołano się od wyroku. Przyjęcie unijnej optyki sprawi, iż problem aborcji eugenicznej zostanie przez obecną większość rządową de facto rozwiązany: szpitale będą bały się stosować w praktyce orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego, wiedząc, iż może to doprowadzić do poważnych konsekwencji w związku z rządową aprobatą wykładni ETPC. A to oznaczałoby faktyczne unieważnienie wyroku Trybunału – czyli dokładnie to, na czym koalicji rządzącej zależało.

Nie wygląda na przypadek, iż wyrok ETPC zapadł właśnie teraz. Gdyby orzeczenie zostało ogłoszone wcześniej, być może niczego by nie zmieniło, w związku z przewidywalnym protestem dotychczasowego Ministerstwa Sprawiedliwości. Odkąd na czele resortu stanął jednak znany z proaborcyjnych i skrajnie prounijnych poglądów Adam Bodnar – sytuacja jest inna.

W ten sposób realizowane są dwa równoległe procesy: implementowanie w Polsce kolejnych elementów cywilizacji śmierci oraz podważanie autorytetu polskiego wymiaru sprawiedliwości na rzecz struktur unijnych. To pierwsze wiąże się bezpośrednio z możliwością uśmiercania polskich dzieci poczętych, to drugie – z faktyczną utratą kolejnego absolutnie kluczowego elementu suwerenności.
A przecież to dopiero początek rządów ekipy Tuska…

Źródła: gazeta.pl, PCh24.pl
Idź do oryginalnego materiału