"To są rzeczy, które nas legitymują przed USA". Szef MON wskazał, za co Polskę doceni Trump

6 godzin temu
Donald Trump objął w poniedziałek urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, co wywołało szerokie spekulacje i obawy wśród ekspertów dotyczące kierunku amerykańskiej polityki zagranicznej. Podczas inauguracji Trump unikał szczegółowych deklaracji w tej kwestii, co pozostawia pytanie o przyszłe działania jego administracji bez odpowiedzi. Polski szef MON jest jednak dobrej myśli, czemu dał we wtorek wyraz w rozmowie w TVN24.


Polski minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził optymizm wobec prezydentury Donalda Trumpa. W rozmowie na antenie TVN24 wyraził także nadzieję na pozytywny rozwój relacji polsko-amerykańskich oraz kontynuację współpracy w dziedzinie obronności.

Szef MON wskazał, co wyróżnia Polskę w relacjach z USA


– Zmiana administracji to poważna sprawa. Pan premier mówił, iż to niezwykle ważne wydarzenie i Polska też musi być przygotowana na współpracę z nową administracją. Jesteśmy na to gotowi, ja z optymizmem patrzę na tę współpracę – stwierdził w "Kropce nad i" w TVN24 Władysław Kosiniak-Kamysz.

Jak przypomniał, dobre relacje z USA są jednym z ważnych gwarantów bezpieczeństwa Polski oraz Europy. – Polska spełnia podstawowe warunki, które prezydent Trump wielokrotnie powtarzał o wydatkach na zbrojenia, na bezpieczeństwo. Mówił o pięciu procentach, a nie ma kraju, który jest bliżej pięciu procent niż Polska – zauważył szef MON.

– Jestem za tym, żeby budować jak najsilniejsze relacje. Polska ma swoje dobre papiery i wydatki na zbrojenie, ale też zakupy w Stanach Zjednoczonych. To są dwie rzeczy, które nas legitymują przed Stanami Zjednoczonymi w bardzo silny sposób – tłumaczył polityk na antenie TVN24.

Dla Polski najważniejsze jest obecnie, jak rozwinie się sytuacja w Ukrainie. Co ważne, w poniedziałek Trump wspomniał o tym podczas rozmowy z mediami. Jak powiedział Trump, prezydent Rosji Władimir Putin "niszczy Rosję", odmawiając negocjacji w sprawie zakończenia wojny z Ukrainą.

Tyle na razie Trump powiedział o wojnie w Ukrainie


– Powinien zawrzeć umowę. Myślę, iż niszczy Rosję, nie zawierając umowy – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym, co cytuje AFP. – Myślę, iż Rosja będzie miała duże kłopoty – dodał.

Prezydent USA nawiązał też do samego Putina i spotkania z nim w przeszłości. – Świetnie się z nim dogadywałem. Mam nadzieję, iż będzie chciał zawrzeć umowę – padło z jego ust.

Trump przypomniał także, jak wojna wpływa na Rosję, wskazując na trudności gospodarcze i inflację. Prezydent USA dodał jednocześnie, iż prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził zainteresowanie porozumieniem pokojowym. – Zełenski chce zawrzeć umowę – przekazał.

Idź do oryginalnego materiału