To koniec Turcji, jaką znamy. Recep Tayyip Erdogan przygotowuje "duży cios". "Nic go nie powstrzyma"

1 dzień temu
Zdjęcie: Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w Ankarze, 9 grudnia 2024 r.; po prawej stronie uczestnicy protestów w Stambule, 25 marca 2025 r.


Po masowych protestach i wezwaniach do bojkotu w Turcji panuje pozorny spokój. Pod powierzchnią wszystko się jednak gotuje. Choć prezydent Recep Tayyip Erdogan próbuje występować z pozycji siły, stąpa po bardzo niepewnym gruncie. Opozycja uderzyła w najwrażliwsze struny — wezwała do bojkotu wielu firm, zagrażając wizerunkowi prezydenta. W tureckim rządzie zawrzało. On sam zachowuje zaś pozorny spokój — przygotowuje się do decydującego uderzenia, które może raz na zawsze powalić Turcję, jaką znamy.
Idź do oryginalnego materiału