"To jest upiorna myśl". W TVN24 przypadkowo nagrali Tuska, Morawiecki już komentuje

1 rok temu
Zdjęcie: Wpadka Tuska i TVN24 Go. Morawiecki skomentował sprawę Fot. JANEK SKARZYNSKI/AFP/East News


W piątek lider PO Donald Tusk wystąpił w TVN24. Wywiad okazał się jednak "nietypowy", ponieważ zarówno polityk, jak i nadawca popełnili błąd. Aplikacja TVN24 Go przypadkowo udostępniła zakulisową rozmowę Tuska, podczas której mówił on, co sądzi o powrocie do Sejmu. Premier Mateusz Morawiecki już skomentował wpadkę rywala.



Donald Tusk poza anteną wyznał dziennikarce TVN, iż myśl o powrocie do Sejmu jest dla niego "upiorna"


Nagranie pojawiło się w internetowej aplikacji TVN24 Go


Mateusz Morawiecki skomentował sprawę, twierdząc, iż szef PO pokazał, co myśli o "ciężkiej pracy Polaków"



- To jest tak upiorna myśl, iż ja będę tam z powrotem siedział... na tej Wiejskiej - żalił się Donald Tusk w rozmowie (teoretycznie) pozaantenowej z prowadzącą TVN24 Agatą Adamek, która później przeprowadziła z nim wywiad na wizji. Nadawca omyłkowo opublikował fragment tej prywatnej rozmowy w aplikacji TVN24 Go.

Jako pierwszy informację o wpadce przekazał Onet.pl, ponieważ otrzymał wideo od jednej ze swoich czytelniczek. Na nagraniu widać telefona, na którym wyświetlany jest program w TVN24 Go. Obraz znika w pewnym momencie, ale dźwięk pozostaje i słychać, co polityk mówi do Adamek prowadzącej program "Jeden na Jeden".

Czytaj również: Niemieccy naukowcy potwierdzają obecność złotych alg w Odrze. Wskazują też winnych


- Demotywuje mnie świadomość, iż będę musiał kandydować - z wyraźną niechęcią mówił Tusk o udziale w nadchodzących w 2023 roku wyborach parlamentarnych. Oprócz tego na nagraniu można usłyszeć interesujące uwagi Adamek na temat jej pracy dziennikarskiej.



Morawiecki: "Pokazał tym samym swoje prawdziwe oblicze"


Donald Tusk jeszcze nie skomentował incydentu, ale premier Morawiecki i owszem, podczas piątkowej konferencji prasowej w Smolajnach w woj. warmińsko-mazurskim.

- Ja jadąc tutaj, przeczytałem w jednym z portali, jak pan Donald Tusk z pogardą i wstrętem odniósł się do pracy dla Polaków, do pracy parlamentarzysty w Sejmie, myślę, iż tym samym pokazał swoje prawdziwe oblicze i co myśli o ciężkiej pracy dla Polaków - stwierdził.

"Polskę trzeba oczyścić z tego brudu"


Jak pisaliśmy wcześniej, Donald Tusk odwiedził później Krosno Odrzańskie, gdzie wygłosił przemówienie kierowane do władz lokalnych i mieszkańców miasta. Miażdżąco skrytykował PiS i jego działania wobec katastrofy ekologicznej, jaką jest skażenie rzeki Odry.

Zwrócił uwagę, iż PiS "paraliżuje strach" i opieszale podchodzi do kwestii wyjaśniania przyczyn skażenia i wymierania ryb w rzece, ponieważ inaczej "musieliby ujawnić i karać swoich". - Nie mamy jeszcze narzędzi, by powiedzieć, kto odpowiada za skażenie, ale z całą pewnością możemy powiedzieć, kto odpowiada za skażenia, kto nie podjął działań, kto ukrywa, kto mataczy i utrudnia - zwrócił uwagę.

Może Cię również zainteresować: Odnaleziono rybaka, który "uspokajał" widzów TVP ws. Odry. "Sens mojej wypowiedzi miał być inny"


Wytknął rządowi, iż środowisko to dla niego produkt, który "można spieniężyć". - Polska stała się jednym z największych importerów śmieci - grzmiał Tusk. - Również w sensie uniwersalnym. Oni zrobili z życia publicznego ściek, z telewizji państwowej zrobili ściek, z podręczników dla dzieci zrobili ściek - podkreślił odnosząc się do podręcznika autorstwa prof. Roszkowskiego do przedmiotu Historia i Teraźniejszość.

- Chcą zatruć nie tylko wodę, ale również umysły. Polskę trzeba oczyścić z tego brudu, zarówno materialnego, jak również w życiu publicznym - powiedział lider PO.

Idź do oryginalnego materiału