'To jest trochę takie smutne dla mnie'. Wójt Branic gościem Radia Opole

2 dni temu
Zdjęcie: Sytuacja popowodziowa w gminie Branice [fot. Marcin Boczek]


- Zła sytuacja naszej gminy w mediach się nie przebija, mówi się o innych miejscowościach, a mieszkańcy ucierpieli w powodzi bardziej niż w 1997 roku - przyznał w Porannej Rozmowie Radia Opole wójt Branic Sebastian Baca.

Najgorzej było w miejscowościach Branice-Zamek, Boboluszki czy Dzierżkowice, gdzie ponad 70 domów zostało zalanych przez przepływającą nieopodal rzekę Opawę. Powódź wyrządziła znaczne szkody zarówno w prywatnych domach, jak i infrastrukturze drogowej. - To jest tragedia - dodaje gość Radia Opole. - W ostatnich latach ten rozwój Branic to taka symbioza pełna z Republiką Czeską. Nasi mieszkańcy pracują w czeskiej strefie przemysłowej, z kolei mieszkańcy Krnova czy Opawy przyjeżdżali do nas na zakupy. Ten handel się mocno rozwijał. Na ten moment wszystkie cztery mosty są zamknięte. Musimy dojeżdżać do naszych sąsiadów przez gminę Kietrz, to jest kilkadziesiąt kilometrów dalej. - W większości są to wspólne mosty, ale w bieżącym utrzymaniu Czech. To jednak nie oznacza, iż to nasi południowi sąsiedzi muszą je całkowicie odbudować - zaznacza wójt Branic. Przeprawy częściowo należą do opolskich samorządów…
Idź do oryginalnego materiału