W czwartek sejmowe komisje dały zielone światło projektowi ustawy, który od miesięcy czekał na ruszenie do przodu. Rząd chce, by procedura była szybsza, przejrzysta i jednolita w całym kraju. Dzisiejsze przepisy potrafią rozciągnąć się na długie miesiące, co frustruje właścicieli nieruchomości oraz urzędy. Teraz ma się to zmienić, bo projekt wprowadza twardy termin 60 dni na całą decyzję administracyjną. jeżeli urząd nie zdąży, zadziała milcząca zgoda.

Fot. Shutterstock
Dlaczego potrzebne są zmiany?
Proces usunięcia drzewa to od lat jedna z najbardziej uciążliwych procedur administracyjnych. Właściciel nieruchomości musiał zgłosić zamiar wycinki do wójta, burmistrza albo prezydenta miasta. Urząd miał 21 dni na oględziny i kolejne 14 dni na ewentualny sprzeciw. Brak reakcji w tym terminie oznaczał zgodę, ale tylko wtedy, gdy oględziny odbyły się w terminie. W praktyce to właśnie oględziny stawały się wąskim gardłem.
Kancelaria Premiera wyjaśniała wcześniej, iż jeżeli urzędnikom nie udało się wejść na posesję, ustalić stanu drzewa albo skoordynować wizji lokalnej, procedura wpadała w zawieszenie. Mieszkańcy czekali wtedy tygodniami, a choćby miesiącami na decyzję. Problem narastał zwłaszcza tam, gdzie drzewa stanowiły zagrożenie dla ludzi, dachów lub instalacji. Nowelizacja ma przeciąć ten węzeł i narzucić urzędom jasny, nieprzekraczalny limit czasowy.
Co zmieni nowa ustawa?
Kluczową zmianą jest wprowadzenie jednolitego terminu 60 dni na całą procedurę. Liczy się wszystko: oględziny, weryfikacja danych i podjęcie decyzji. jeżeli urząd nie zdąży, wniosek zostanie uznany za zaakceptowany. To właśnie tzw. milcząca zgoda, która pozwala legalnie usunąć drzewo bez czekania na pisemną decyzję.
Projekt zakłada, iż ta zasada będzie działała automatycznie. Nie będzie już dzielenia terminów na oględziny i sprzeciw. Urząd dostaje dwa miesiące i w tym czasie musi zrobić wszystko, co niezbędne, aby wydać decyzję. Ma to zmniejszyć liczbę przeciągających się postępowań i odciążyć urzędy, które dotąd pracowały pod presją krótkich terminów.
Kancelaria Premiera przekonuje, iż takie uproszczenie poprawi bezpieczeństwo. W wielu gminach rośnie liczba zgłoszeń dotyczących drzew, które nagle zaczęły zagrażać mieszkańcom. W starych przepisach urzędy często nie wyrabiały się z oględzinami, a właściciele czuli bezradność. Nowe zasady mają ograniczyć takie sytuacje.
Kiedy milcząca zgoda nie zadziała?
Projekt przewiduje jednak bezpiecznik. jeżeli właściciel nieruchomości utrudnia oględziny, urząd ma prawo wstrzymać bieg postępowania. W takim przypadku 60-dniowy limit nie obowiązuje. Pomysłodawcy podkreślają, iż chodzi o uniknięcie sytuacji, w których ktoś celowo uniemożliwia weryfikację stanu drzewa, a potem korzysta z milczącej zgody.
To ważna korekta, która ma zapobiec nadużyciom. Ustawa dotyczy zarówno drzew zdrowych, jak i tych, które mogą stanowić zagrożenie. Urzędy muszą mieć możliwość oceny, czy wycinka jest uzasadniona. Bez oględzin nie są w stanie tego zrobić.
Co dalej z projektem?
Sejmowe komisje deregulacji oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej poparły projekt w czwartek. Wprowadzono drobne poprawki redakcyjne, ale trzon ustawy pozostał bez zmian. Teraz dokument trafi do drugiego czytania. Posłowie zajmą się nim na najbliższym posiedzeniu.
Ustawa ma wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu. Co ważne, nie obejmie postępowań już trwających. Nowe zasady zaczną działać tylko w nowych sprawach, by nie komplikować procedur, które są już w toku.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli jesteś właścicielem domu, działki lub firmy i planujesz wycinkę drzewa, zmiany mogą Ci ułatwić życie. Zamiast kilku etapów, rozbitych terminów i ryzyka, iż urząd nie zdąży z oględzinami, dostaniesz jedną prostą zasadę: urząd ma 60 dni. Po upływie tego terminu brak decyzji oznacza zgodę.
W praktyce to może przyspieszyć wiele inwestycji. Wycinka drzew bywa konieczna przy budowie garażu, remoncie domu albo zabezpieczaniu terenu. Do tej pory procedura potrafiła zahamować cały projekt na miesiące. Nowa ustawa skraca czas oczekiwania i zmniejsza niepewność.
Nowe przepisy mogą też dać większe poczucie kontroli mieszkańcom, którzy zmagali się z przeciągającą się korespondencją z urzędami. jeżeli procedura będzie spójna i jednolita, łatwiej będzie zaplanować terminy i koszty prac.
Zmiany nie zwalniają jednak z ostrożności. Usunięcie drzewa to odpowiedzialna decyzja, która wpływa na otoczenie i mikroklimat. Wiele osób będzie wciąż korzystać z porad arborystów, by ocenić, czy drzewo faktycznie powinno zostać usunięte. Nowelizacja dotyczy przede wszystkim administracyjnej strony całego procesu.

1 godzina temu






![Lodowisko otworzyli z Mikołajem [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Strzegom-otwarcie-lodowiska-Bialy-Orlik-2025.12.05-20.jpg)




![Pod Olsztynem budują nową drogę. Będzie łatwiejszy dojazd do Tomaszkowa [WIDEO]](https://static.olsztyn.com.pl/static/articles_photos/45/45511/44b34c5fb9b664d907b939e11376199d.jpg)

