– To koleiny pomysł środowisk lewicowych, który pozwoli manipulować niedojrzałą jeszcze społecznie młodzieżą. Obawiają się bowiem, iż pełnoletni elektorat, życiowo bardziej doświadczony, na nich nie zagłosuje. Stąd tego typu pomysły, aby przyznać dzieciom prawo do głosowania. Ta młodzież dopiero się uczy i poznaje życie. Dlatego uważają, iż są w stanie młodzież stosunkowo łatwo zwieść swoimi hasłami – mówi nam poseł Maria Kurowska (PiS) z sejmowej Komisji ds. Dzieci i Młodzieży.