Tęczowe zgorszenie górą w Belgradzie. Serbia znów kapituluje

2 tygodni temu

Kilka tysięcy osób przeszło ulicami serbskiej stolicy w dewiacyjnej “paradzie równości”. W wydarzeniu udział wzięli zachodni ambasadorzy, politycy opozycji oraz czworo ministrów serbskiego rządu – podała telewizja Nova. To smutny widok kapitulacji władz kraju przed naciskiem homolobby. Jeszcze w 2022 roku bulwersującej manifestacji zakazano – jednak pod wpływem presji Belgrad wycofał się ze słusznego kierunku zmian.

Uczestnicy marszu żądali przyjęcia ustaw o związkach partnerskich i “tożsamości płciowej”. Demonstranci nieśli plakaty promujące ich prawne roszczenia w silnej obstawie policji. Spora asysta służb miała zagwarantować, iż nie dojdzie do żadnych ataków na prowokacyjną manifestację.

Dwa dni wcześniej w Belgradzie grupa napastników zaatakowała młodego mężczyznę niosącego tęczową flagę – symbol ideologii LGBT. Mimo zgromadzonej w pobliżu niewielkiej kontrmanifestacji parada odbyła się bez incydentów – podały lokalne media.

Imprezie publicznie sprzeciwił się za to burmistrz Belgradu Aleksandar Szapić z rządzącej w kraju Serbskiej Partii Postępowej (SNS).

Parady Równości w Belgradzie wywoływały w przeszłości wiele napięć, a czasem skutkowały starciami z policją. Przy okazji parady zorganizowanej w 2010 roku doszło do walk policji z jej przeciwnikami; rannych zostało łącznie 140 osób, a 250 zatrzymano. W niemal całodniowych starciach udział wzięło ok. 5,6 tys. policjantów i ponad 6 tys. protestujących. Uczestnicy pochodów sami prowokowali starcia – m.in. wyszydzając chrześcijańskie świętości.

Impreza została zakazana na trzy lata i wróciła na ulice Belgradu dopiero w 2014 roku. Rząd Serbii ponownie zakazał jej w 2022 roku, jednak pod naciskiem społecznym gwałtownie wycofał się ze swojej decyzji.

Środowiska stojące za organizacją homo-parady w Belgradzie cieszą się wsparciem wielu fundacji, a choćby zagranicznych rządów. Wśród swoich partnerów inicjatorzy gorszącego przemarszu wymieniają m.in władze Kanady, z której dotacji korzystają, Fundację Friedricha Neumana, soros-owskie Open Society Foundation, czy serbski oddział ONZ.

(PAP)/oprac. FA

Idź do oryginalnego materiału