Składka zdrowotna w 2026 roku skoczy o ponad jedną trzecią, co oznacza dodatkowe 1400 złotych rocznego obciążenia. To efekt prezydenckiego weta, które zatrzymało reformę mającą na stałe obniżyć opłaty dla przedsiębiorców. Pracownicy na etatach mogą jednak spać spokojnie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Michał prowadzi małą pracownię stolarską niedaleko Warszawy. Od trzech lat ledwo wiąże koniec z końcem, a każda podwyżka składek oznacza dla niego realne zagrożenie dla biznesu. „Już teraz płacę ponad 300 złotych składki zdrowotnej miesięcznie, a od stycznia będzie to ponad 430 złotych. To jest prawie całe zamówienie na szafkę” – tłumaczy nam przedsiębiorca, którego nazwiska nie przedstawiamy na jego prośbę.
Od stycznia 2026 roku minimalna składka zdrowotna wzrośnie z obecnych 315 złotych do 432,54 złotych miesięcznie. To wzrost o 117,59 złotych miesięcznie, czyli 1411 złotych w skali roku. Powód jest prosty – wygasa ulga obowiązująca przez cały 2025 rok, która pozwalała liczyć składkę od 75 procent minimalnego wynagrodzenia zamiast pełnej kwoty.
Prezydent zawetował ulgę, przedsiębiorcy zapłacą więcej
„Z powodu weta już w 2026 roku może nastąpić duży wzrost minimalnej składki zdrowotnej. Bo znów będzie ona liczona jako 9 procent od 100 procent pensji minimalnej, a nie jak w tym roku, od 75 procent minimalnej” – wyjaśnił Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy InFakt w rozmowie z portalem Rynekzdrowia.pl.
Prezydent Andrzej Duda w maju zawetował ustawę, która miała na stałe utrzymać niższą podstawę naliczania składki. Jako powód Pałac Prezydencki podał obawy o kondycję Narodowego Funduszu Zdrowia. Zdaniem prezydenta, obniżka składek dla przedsiębiorców oznaczałaby kolejne obciążenie budżetu państwa, który już teraz dopłaca do NFZ.
Sytuację pogarsza planowana podwyżka płacy minimalnej. Jak informuje portal PIT.pl, od stycznia 2026 roku najniższa krajowa wzrośnie z 4666 złotych do 4806 złotych brutto. Każda złotówka podwyżki przekłada się bezpośrednio na wyższe składki dla przedsiębiorców, ponieważ minimalne wynagrodzenie stanowi podstawę ich naliczania.
ZUS też wzrośnie. Przedsiębiorcy zapłacą łącznie 2359 złotych miesięcznie
To nie koniec złych wiadomości. Oprócz składki zdrowotnej wzrosną też składki ZUS. Jak podaje portal PIT.pl, przeciętne wynagrodzenie prognozowane na 2026 rok to 9420 złotych, co oznacza wzrost o 8,6 procent względem 2025 roku.
W praktyce miesięczne składki społeczne wzrosną o 152,80 złotych do kwoty 1926,76 złotych. Przedsiębiorca płacący pełny ZUS wraz ze składką zdrowotną będzie musiał co miesiąc odprowadzać co najmniej 2359,30 złotych. To wzrost o niemal 270 złotych miesięcznie względem obecnych obciążeń.
„Polityka gospodarcza rządu powinna zmierzać w stronę ograniczania obciążania małych i średnich firm. Wielu przedsiębiorców niemal codziennie zgłasza nam, iż bieżące koszty i obciążenia pożerają zyski” – mówiła Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie w rozmowie z portalem PIT.pl.
Nowy system jest w planach. Na razie spotkał się z wetem
Paradoksalnie, równolegle z podwyżkami Sejm przyjął nowy system naliczania składki zdrowotnej, który ma wejść w życie również w 2026 roku. Reforma miała kosztować budżet państwa 4,6 miliarda złotych rocznie i przynieść oszczędności około 2,5 miliona przedsiębiorców.
Nie wdając się jednak w szczegóły, nowa ustawa, mimo, iż została przegłosowana przez Sejm, spotkała się z wetem prezydenta Andrzeja Dudy i ostatecznie została odrzucona.
Co to oznacza dla Ciebie?
Jeśli prowadzisz jednoosobową działalność gospodarczą, szykuj się na znacznie wyższe koszty prowadzenia biznesu. Minimalne obciążenie z tytułu składek wzrośnie o prawie 270 złotych miesięcznie. To kwota, która dla wielu małych przedsiębiorców może być decydująca o opłacalności prowadzenia działalności.
Szczególnie dotknięci będą przedsiębiorcy, którzy rozliczają się na skali podatkowej lub podatku liniowym, osiągają niskie dochody lub ponoszą straty, prowadzą działalność sezonową z niestabilnymi przychodami.
Jeśli pracujesz na etacie, te zmiany Cię nie dotyczą. Składka zdrowotna przez cały czas będzie wynosić 9 procent Twojego wynagrodzenia brutto i nic się w tym względzie nie zmieni.
Jeśli jesteś ryczałtowcem z wysokimi przychodami, przygotuj się na podwójny cios. Oprócz wyższych składek ZUS, stracisz także na nowym systemie składki zdrowotnej, jeżeli Twoje przychody przekraczają około 335 tysięcy złotych rocznie.
Jak się przygotować na podwyżki składek
Eksperci radzą przedsiębiorcom już teraz przemyśleć strategię na 2026 rok. Warto rozważyć zmianę formy opodatkowania – jeżeli jesteś ryczałtowcem z wysokimi przychodami, przejście na skalę podatkową może okazać się korzystniejsze.
Kluczowe jest też zaplanowanie dodatkowych 1400 złotych rocznie w budżecie firmy. To kwota, która może przesądzić o rentowności najmniejszych biznesów. Warto także skonsultować swoją sytuację z doradcą podatkowym, który pomoże wybrać optymalną formę rozliczania się z fiskusem.
Dla firm sezonowych czy tych z niestabilnymi przychodami dodatkowe obciążenia mogą oznaczać konieczność podniesienia cen usług lub produktów. To z kolei może wpłynąć na konkurencyjność względem firm działających w szarej strefie.
Przedsiębiorcy alarmują o zamykaniu firm
Organizacje przedsiębiorców bijją na alarm. „Apelujemy do rządzących oraz ministrów zajmujących się gospodarką, by przyjrzeli się temu, jak mocno obciążani są kosztami mali i średni przedsiębiorcy. Wiele mówimy o deregulacji, o wzroście konkurencyjności, o tym, by budować silną gospodarkę. Tymczasem zauważamy, iż wielu przedsiębiorców nie jest w stanie utrzymać małej firmy, bo bieżące koszty rosną” – mówiła Hanna Mojsiuk z Północnej Izby Gospodarczej.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, iż podwyżki składek to nie jedyne obciążenia czekające przedsiębiorców. Do tego dochodzi wzrost płacy minimalnej, wyższe opłaty za media czy rosnące koszty surowców. Dla wielu małych firm może to oznaczać walkę o przetrwanie.
Nie ma już możliwości uniknięcia podwyżek – przepisy wejdą w życie automatycznie 1 stycznia 2026 roku. Jedyną niewiadomą pozostaje ostateczna wysokość płacy minimalnej, która zostanie ogłoszona do 15 września. Im wyższa będzie najniższa krajowa, tym większe obciążenia czekają przedsiębiorców.
Planowane zmiany są na tyle znaczące, iż mogą wpłynąć na fundamentalne decyzje biznesowe wielu przedsiębiorców. Część z nich może zdecydować się na zatrudnienie na umowę o pracę zamiast samozatrudnienia, inne mogą całkowicie zrezygnować z prowadzenia działalności gospodarczej.