Taboret, koło, konewka, samolocik…. Sprzątali Żylicę i wyławiali „skarby”

2 godzin temu

Miotła, metalowa konewka, części lodówki, ołowiany samolocik czy… piersiówka. Takie „skarby” zebrali nad brzegami Żylicy uczestnicy akcji sprzątania tej rzeki.

Akcji „Mieszkańcy dla Żylicy” odbyła się w sobotę, 20 września. Była to już dziewiąta edycja tego przedsięwzięcia, którego organizatorami są Gminna Biblioteka Publiczna im. Stanisława Staszica wraz z Ośrodkiem Edukacji Ekologicznej w Buczkowicach. Celem akcji – podobnie jak w poprzednich latach – było posprzątanie całego biegu Żylicy i jej otoczenia na terenie Buczkowic. Dodatkowo posprzątano ponad 600-metrowy odcinek Żylicy na terenie Rybarzowic od ul. Kowalskiej do ul. Mostowej.

W tym roku padł rekord frekwencji, ponieważ w sprzątaniu wzięło udział ponad 130 osób, w tym liczna grupa młodzieży ze Szkoły Podstawowej im. M. Kopernika w Buczkowicach, członkowie Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Bielsku-Białej (w tym nowo utworzonego Koła w Buczkowicach) oraz Koła Polskiego Związku Wędkarskiego „Żylica” z Buczkowic. – Nie zabrakło także wielu osób, które znamy z poprzednich edycji, w tym wójta Jerzego Kanika, który zawsze chętnie włącza się w takie inicjatywy – podkreśla Bożena Jakubiec, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej oraz Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Buczkowicach.

Uczestnicy tradycyjnie ruszyli z workami na śmieci zarówno w górę, jak i w dół rzeki. Prawy brzeg Żylicy (od strony ścieżki rowerowej) na całej długości sprzątała młodzież ze szkoły oraz uczestniczące w akcji rodziny, z kolei lewy brzeg sprzątali wędkarze z Koła PZW „Żylica”. Członkowie PTT tym razem oczyścili z odpadów fragment Żylicy na terenie Rybarzowic. Wśród śmieci znalazły się między innymi lampa LED, dętki, 14-calowe koło, wiaderko i plastikowy taboret.

Po sprzątaniu uczestnicy spotkali się przy ognisku, na którym można było upiec kiełbaski, wypić gorącą herbatę oraz skosztować ciasta. Była też okazja do gier i zabaw z bielską Fundacją Ekologiczną „Arka”.

– Ostatnim punktem sprzątania było zwiezienie worków ze śmieciami, pozostawionych wzdłuż ścieżki rowerowo-pieszej, w czym pomogli nam niezawodny Adam Janik oraz pomagający mu Ryszard Hula. Śmieci zebraliśmy sporo, bo aż 70 worków 120-litrowych, co przekłada się łącznie na 8400 litrów śmieci – zaznacza dyrektor Bożena Jakubiec.

Akcja odbyła się w ramach projektu „Ochrona i regeneracja obszarów cennych przyrodniczo wraz z działaniami edukacyjnymi na obszarze Aglomeracji Beskidzkiej – etap I” w ramach programu Fundusze Europejskie dla Śląskiego 2021-2027 (Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego).

Zdjęcia: organizatorzy

Idź do oryginalnego materiału