Szkoła nr 315 w Świdnicy do likwidacji? Prezydent nie zamierza inwestować

6 godzin temu

Ponad miesiąc radni czekali na odpowiedź prezydenta miasta na ich interpelacje w sprawie przeprowadzenia termomodernizacji i gruntownego remontu Szkoły Podstawowej nr 315 w Świdnicy. Wcześniej list do prezydent Świdnicy i Rady Miejskiej pisali rodzice. W lakonicznej odpowiedzi Beat Moskal-Słaniewska nie zostawia złudzeń: pieniędzy na inwestycje w szkołę nie ma i nie będzie. Prezydent informuje radnych o analizach, dotyczących zasadności dalszego funkcjonowania szkoły przy placu. Wojska Polskiego.


Od lat w SP nr 315 remonty są jedynie odpowiedzią na awarie, a ich lista w ostatnich latach wydłuża się coraz bardziej: cieknący dach budynku głównego przy ul. Wojska Polskiego, awaria pieca ogrzewania centralnego, a we wrześniu 2024 roku przecieki dachu nad budynkiem z salą gimnastyczną przy ul. Pionierów Ziemi Świdnickiej. Szkoła była przez dyrektorkę wydziału oświaty Magdalenę Urbańską-Maluchę prezentowana w reportażu stacji TVN jako przykład obiektu wymagającego pilnych remontów, na który nie ma pieniędzy. Reportaż dotyczył wstrzymanych wówczas środków z KPO. Naprawy były wykonywane dopiero po kontrolach Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i w ramach napraw awaryjnych.

Mimo iż Unia Europejska odblokowała środki dla Polski, władze Świdnicy nie sięgną po nie, by wyremontować SP nr 315. Na nic zdały się prośby rodziców, którzy jesienią ubiegłego roku napisali list do prezydentki i Rady Miejskiej. Wskazywali, iż szkoła od lat traktowana była „po macoszemu”, a remonty w innych miejskich placówkach, takich jak SP nr 4, MOPS i MBP wzbudzają w nich złość i rozczarowanie, bo po raz kolejny zostali zlekceważeni. Przypomnieli, iż w roku 2015 został opracowany plan generalnego remontu szkoły, ale „wraz ze śmiercią pani dyrektor Joanny Grębowskiej-Szpak został on pogrzebany”.

O remonty i termomodernizację ostatniej miejskiej placówki w śródmieściu upomnieli się radni. Interpelacje napisali Sylwia Osojca-Kozłowska, radna i niezależna, oraz radny PO Jan Dzięcielski. Oboje dostali identyczną odpowiedź 17 stycznia. Prezydent Beata Moskal-Słaniewska poinformowała, iż budżecie na 2025 rok „nie przewidziano środków na remonty placówki. Mętnie wyjaśniła, iż „nie można potwierdzić, iż w nowym roku będzie możliwość wygospodarowania pieniędzy na przygotowania do prowadzenia robót budowlanych (projekty, ekspertyzy etc.).”

W ostatnich zdaniach stwierdziła, iż „prowadzone są analizy związane z określeniem możliwości i zasadności dalszego funkcjonowania szkoły wynikające m.in. z aktualnych danych demograficznych.”

Czarne chmury zaczęły się zbierać nad ostatnią publiczną szkołą w centrum Świdnicy już wcześniej, w 2017 roku. Wraz z wprowadzonym w życie pomysłem ówczesnej minister edukacji Anny Zalewskiej, rozpoczęła się likwidacja gimnazjów i przywracanie 8-klasowej szkoły podstawowej. Dzieci z „315” miały zostać przeniesione do Szkoły Podstawowej nr 2 przy ul. Ofiar Oświęcimskich.

To jest odległość, której dzieci z centrum nie pokonają samodzielnie. Jak zdążą z Osiedla Młodych z powrotem do centrum do świetlic środowiskowych na obiady? Wiele rodzin jest ubogich, nie mamy samochodów, żeby wozić nasze dzieci! Obecna siedziba nam odpowiada, mamy duże, ładne klasy, wywalczyliśmy plac zabaw, jest oddzielny budynek dla najmłodszych dzieci. Nie zgadzamy się na przenosiny, bo to oznacza śmierć naszej szkoły – alarmowali, wspierani przez nauczycieli. Przekonywali, iż szkoła jest bardzo kameralna i dostosowana do potrzeb dzieci z okolic centrum miasta.

Prezydent próbowała przekonać rodziców, iż został wybrany najkorzystniejszy wariant. – Gimnazjum nr 2 jest szkołą po kompleksowych remontach, z wydzielonym własnym, ogrodzonym terenem, z salą gimnastyczną. Szkoła 315 w tej chwili to dwa budynki, w tym jeden, który wymaga kapitalnego remontu i który nigdy nie spełni takich warunków jak obecne gimnazjum – mówiła wówczas prezydent Beata Moskal-Słaniewska.

Rodzice i nauczyciele o pomoc zwrócili się do autorki zamieszania, minister Zalewskiej i ją uzyskali. Kurator oświaty nie zgodził się na przeniesienie dzieci do obecnej SP 2.

Czy tym razem to już zapowiedź końca? „Czy obecna koalicja rządząca w Świdnicy ( PiS I radni wybrani z listy prezydent) zamierza „zlikwidować czy wygasić” funkcjonowanie tej placówki? Stanowcze – Nie.” – napisał w mediach społecznościowych radny Jan Dzięcielski. Arytmetyka jest nieubłagana. Koalicja radnych Beaty Moskal-Słaniewskiej i radnych Prawa i Sprawiedliwości ma głos więcej niż opozycja w Radzie Miejskiej i od początku tej kadencji skutecznie forsuje politykę prezydentki.

Nie ma informacji, by Beata Moskal-Słaniewska w ostatnich miesiącach spotkała się z rodzicami „315-ki”.

W październiku 2024r. rzeczniczka magistratu Magdalena Dzwonkowska zaprzeczała, by miasto miało już kupca na budynek szkoły.

Agnieszka Szymkiewicz

1 z 3
Idź do oryginalnego materiału