Szef ONZ ds. praw człowieka „przerażony” doniesieniami o masowych grobach w dwóch szpitalach w Gazie | Wojna Izrael-Gaza

oen.pl 1 tydzień temu


Szef ONZ ds. praw człowieka Volker Türk powiedział, iż jest „przerażony” doniesieniami o masowych grobach zawierających setki ciał w dwóch największych szpitalach w Gazie.

Palestyńskie zespoły obrony cywilnej rozpoczęły w zeszłym tygodniu ekshumację ciał z masowego grobu przed kompleksem szpitalnym Nassera w Khan Younis, po wycofaniu się wojsk izraelskich. Urzędnicy palestyńscy podali, iż w zeszłym tygodniu odnaleziono ogółem 310 ciał, w tym 35 w zeszłym dniu.

„Czujemy potrzebę podniesienia alarmu, ponieważ najwyraźniej odkryto wiele ciał” – powiedziała Ravina Shamdasani, rzeczniczka Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka.

Opisała ciała „zakopane głęboko w ziemi i pokryte odpadkami”, dodała, iż ​​„wśród zmarłych rzekomo znajdowały się osoby starsze, kobiety i ranni”, w tym niektórzy związani i rozebrani.

„Niektórzy z nich mieli związane ręce, co oczywiście wskazuje na poważne naruszenia międzynarodowego prawa dotyczącego praw człowieka i międzynarodowego prawa humanitarnego, a to wymaga dalszego dochodzenia” – stwierdziła.

Palestyńskie zespoły ratownicze i kilka misji obserwacyjnych ONZ również poinformowały o odkryciu na początku tego miesiąca wielu masowych grobów na terenie szpitala Shifa w mieście Gaza, po wycofaniu się izraelskich wojsk lądowych po długotrwałym oblężeniu.

Medycy pracujący dla Lekarzy bez Granic opisali, jak siły izraelskie zaatakowały szpital Nassera pod koniec stycznia, a następnie wycofały się miesiąc później, uniemożliwiając funkcjonowanie placówki.

Ratownicy przez cały czas przekopują się przez piaszczystą ziemię, aby ekshumować ciała przed szpitalem. Shamdasani powiedziała, iż ​​jej biuro pracuje nad potwierdzeniem doniesień palestyńskich urzędników, iż na miejscu znaleziono setki ciał.

Urzędnicy w Gazie powiedzieli, iż ciała Nasera to ludzie, którzy zginęli podczas oblężenia. We wtorek izraelskie wojsko odrzuciło zarzuty dotyczące masowych pochówków w szpitalu, twierdząc, iż ekshumowało zwłoki, próbując odnaleźć zakładników wziętych przez Hamas w październiku.

„Twierdzenie, iż IDF (Izraelskie Siły Obronne) pochowały ciała Palestyńczyków, jest bezpodstawne i bezpodstawne” – stwierdziło wojsko, dodając, iż po zbadaniu ciał jego siły odesłały je na miejsce, gdzie zostały wcześniej pochowane.

Izrael wielokrotnie oskarżał Hamas o działanie w szpitalach i wykorzystywanie infrastruktury medycznej jako tarczy, czemu Hamas zaprzecza.

Szef praw ONZ potępił także rosnącą liczbę izraelskich nalotów, które w ostatnich dniach uderzyły w północną, środkową i południową Strefę Gazy, w tym ostrzał artylerii morskiej, który uderzył w budynki wzdłuż wschodniego wybrzeża Gazy.

Naloty uderzyły w wiele obszarów, które po 200 dniach wojny zamieniły się w kilka więcej niż gruz i popękane płyty betonowe, w tym Beit Lahia na północy i centrum miasta Gaza.

„Północ pozostaje tragiczna” – powiedziała podczas wizyty w tym miejscu Olga Czerewko z Biura ONZ ds. koordynacji spraw humanitarnych. „Przychodzi coraz więcej żywności, ale nie ma pieniędzy, żeby ją kupić. Zniszczone obiekty służby zdrowia. Nie ma paliwa do studni, a warunki sanitarne to ogromny problem. Wszędzie są ścieki.”

Kiedy izraelskie oddziały lądowe rzekomo zorganizowały krótki najazd na wschodni Chan Younis, na południu Gazy, zdjęcia satelitarne ze zniszczonego miasta pokazywały rosnące obozowisko namiotowe, które mogło służyć jako schronienie dla ludzi uciekających z Rafah w przypadku izraelskiego ataku lądowego. .

Suwak obrazu satelitarnego Khana Younisa

Premier Izraela Benjamin Netanjahu wielokrotnie groził atakiem na Rafah, najbardziej wysunięte na południe miasto Gazy, w którym schroni się ponad milion ludzi. We wtorek Türk ponownie ostrzegł przed wtargnięciem na Rafah na pełną skalę, mówiąc, iż może to doprowadzić do „kolejnych okrucieństw”.

Melanie Ward, szefowa Pomocy Medycznej dla Palestyńczyków, która niedawno wróciła z wizyty w Gazie, powiedziała, iż ​​izraelska inwazja byłaby niemożliwa bez „rzezi ludzi”.

Ward powiedział, iż drogi biegnące na północ od Rafah w kierunku Deir al-Balah w środkowej Gazie były już zatłoczone ludźmi.

„Każda przestrzeń… jest już pełna przesiedleńców zamieszkałych w namiotach” – powiedziała. „Ludzie, którzy przybyli ze wschodu Khan Younis, nie mogą tam wrócić, ponieważ ich domy zostały zniszczone. To fizycznie za mało miejsca, aby ludzie w Rafah mogli się przenieść i szukać bezpieczeństwa gdzie indziej. Niemożliwe jest, aby Izrael zaatakował Rafah i aby nie była to katastrofa o epickich rozmiarach”.

Wiele z ostatnich strajków dotknęło części Gazy, skąd wysiedleni ludzie uciekli po raz trzeci, czwarty, a choćby piąty.

„Nie ma bezpiecznego miejsca, do którego można by uciec, więc wszystko, co robimy, staramy się robić szybko” – powiedziała Rama Abu Amra, 21-letnia studentka, która śpi z rodziną w namiocie przed domem przyjaciela w Deir al- Balah, ich czwarta lokalizacja od czasu ucieczki z Gazy kilka miesięcy temu.

Powiedziała, iż ​​w namiocie było niewygodnie, gorąco w dzień i zimno w nocy, a także w zatłoczonym miejscu.

Zapytana, dokąd rodzina mogłaby uciec w przypadku nakazu ewakuacji, odpowiedziała: „Szczerze mówiąc, nie wiemy”.


Źródło

Idź do oryginalnego materiału