Świnoujście i Międzyzdroje jednym głosem o terminalu kontenerowym

swinoujskie.info 1 godzina temu

Na świnoujskiej plaży, w miejscu planowanej budowy terminala kontenerowego – dziś nazywanego „Przylądkiem Pomerania” – odbyła się wspólna konferencja prasowa władz Świnoujścia i Międzyzdrojów. Samorządowcy, przedstawiciele mieszkańców, branży turystycznej przedstawili swoje stanowisko wobec planowanej inwestycji. Uczestnicy spotkania apelują o rozpoczęcie realnego dialogu, rzetelne analizy i poszanowanie interesu mieszkańców.

Nie jesteśmy przeciwni rozwojowi, ale żądamy partnerstwa i rzetelności

Prezydent Świnoujścia Joanna Agatowska podkreśliła, iż miasto nie otrzymało żadnych wiarygodnych analiz ekonomicznych, środowiskowych ani społecznych, które uzasadniałyby budowę terminala w tym miejscu.

Miasto Świnoujście jest sceptyczne co do tej inwestycji, bo nigdy nie otrzymaliśmy żadnej wiarygodnej analizy, która by wykazała zasadność lokalizacji tego inwestycji właśnie tutaj, pomiędzy Świnoujściem a Międzyzdrojami – mówiła.

Prezydent zaznaczyła też, iż samorząd nie został potraktowany po partnersku. – Nieprawdą jest to, iż odbyły się jakiekolwiek konsultacje. Przedstawiano nam fakty dokonane, a to jest sprzeczne z zasadami demokratycznego dialogu. Chcemy rozmowy i współpracy. I załatwienia problemów, które powstały między innymi w związku z już istniejącą infrastrukturą jak np. zamknięciem ulicy Ku Morzu.

Joanna Agatowska przypomniała, iż władze miasta oczekują m.in. budowy drogi do plaży, wsparcia finansowego dla przepraw promowych i rozwiązania problemów mieszkańców terenów włączonych w obszar portowy. Prezydent wskazała, iż lista niezałatwionych spraw jest bardzo długa.

Musimy pogodzić rozwój gospodarczy z przyszłością turystyczną regionu

Burmistrz Międzyzdrojów Mateusz Bobek poparł stanowisko Świnoujścia i podkreślił, iż przyszłość regionu opiera się na turystyce. – Jedynym darem, jakim zostaliśmy obdarowani przez naturę, jest turystyka. I od ponad stu lat to ona stanowi podstawę rozwoju i dochodów lokalnej społeczności – mówił.

Burmistrz Międzyzdrojów Mateusz Bobek zwrócił uwagę na brak stabilnych podstaw planowania inwestycji, wskazując na ryzyko politycznych przetasowań i brak gwarancji dokończenia projektu. – Jeżeli na szczytach władzy nie dojdzie do porozumienia, ta inwestycja nie zostanie zrealizowana. A w tej inwestycji musi być partner samorządowy, bo w jej otoczeniu będą dorastać kolejne pokolenia naszych mieszkańców – dodał.

Warto przypomnieć, iż samorząd Międzyzdrojów od wielu miesięcy podziela niepokój Świnoujścia w kwestii budowy na wyspie Wolin wielkiej infrastruktury przemysłowej jaką jest port kontenerowy – decyzją radnych Międzyzdroje współfinansowały między innymi raport firmy TOR.

Nie garstka krzykaczy, ale głos tysięcy mieszkańców

Przedstawiciel prawobrzeżnego osiedla Warszów Artur Krysztofowicz, przewodniczący Zarządu Osiedla Warszów przypomniał, iż mieszkańcy wielokrotnie wyrażali sprzeciw wobec lokalizacji terminala.

Garstką krzykaczy nie można nazwać samorządu, rady miasta i tysięcy mieszkańców, którzy uchwałami wyrazili sprzeciw wobec tej inwestycji – mówił. Artur Krysztofowicz apelował do rządu o weryfikację procesu decyzyjnego i dotrzymanie przedwyborczych obietnic: – Nikt nie pytał mieszkańców o zdanie. Konsultacji nie było. Dlatego apeluję do premiera Donalda Tuska, by osobiście zbadał tę sprawę i przywrócił nam prawo do współdecydowania o miejscu, w którym żyjemy – podkreślił, przypominając, iż lokalne społeczeństwo wie jak takie konsultacje powinny wyglądać bo wiele la temu taki proces prowadzono przez realizacją budowy terminala gazowego.

Branża turystyczna traci na oczach wszystkich

Reprezentujący branżę turystyczną Michał Faligowski ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej wskazał na dysproporcję pomiędzy wpływami z turystyki a potencjalnymi zyskami z działalności portowej.

Turystyka przynosi około 2 miliardy złotych rocznie. Same wpływy do budżetu samorządu, z tytułu opłaty uzdrowiskowej dają rocznie 35–40 milionów. Tymczasem branża morska, czyli bezpośrednie, roczne podatki to zaledwie 5 milionów – podkreślił.

Zwrócił też uwagę na możliwe skutki środowiskowe i wizerunkowe inwestycji: – Zniknie unikalny las i naturalna bariera między wodą słodką a słoną. W zamian dostaniemy hałas, światła i tysiące ciężarówek. Atrakcyjność Świnoujścia jako kurortu gwałtownie spadnie – dodał.

Przypomniał, iż branż turystyczna zwróciła się z oficjalną uchwałą do Premiera RP Donalda Tuska, z prośba o pomoc i mediacje.

Nie da się przenieść plaży ani morza

Przyrodnik i fotograf Krzysztof Chomicz mówił o nieodwracalnych skutkach dla przyrody i środowiska.

Nie wiem, gdzie chcą przenieść tę plażę i morze, bo jakiś urzędnik w Warszawie uznał, iż właśnie tu ma stanąć port kontenerowy. To jedno z najcenniejszych miejsc lęgowych ptaków w Polsce – ostrzegał, wskazując na unikalny ekosystem tej części wyspy Wolin.

Dodał, iż już sam gazoport znacząco ograniczył dostęp mieszkańców do latarni morskiej, Fortu Gerharda i terenów leśnych.

Gazoport odciął nas od historii i przyrody. A teraz chce się nam zabrać resztę tego, co stanowi o wyjątkowości Świnoujścia – mówił.

To nie były konsultacje – to była fikcja

Reprezentantka mieszkańców Warszowa Renata Koch-Trochimowicz z Zarządu Osiedla podkreśliła brak rzeczywistego dialogu społecznego. – Nigdy nie było z nami konsultowane powstanie Przylądka Pomerania. Spotkania, o których mówi prezes portu, były informacyjne, nie konsultacyjne – powiedziała.

Wyraziła też oburzenie sposobem komunikowania decyzji: – Mieszkańcy dowiedzieli się o wszystkim z konferencji prasowej w Szczecinie. Tak nie traktuje się ludzi, których domy stoją obok planowanej inwestycji.

Poruszono także temat “tajnego” raportu o którym mówił w mediach Prezes Zarządu Morskich Portów Szczecin Świnoujście, a z którego wynika, iż 75 proc. mieszkańców popiera zrównoważony rozwój gospodarki morskiej i turystyki.

Budowa przylądka Pomerania oznacza coś dokładnie przeciwnego – zabetonowanie ogromnej części miasta, degradację krajobrazu i nieodwracalne szkody dla turystyki. Prezes przedstawił te dane tak, jakby mieszkańcy dali mu zielone światło – a tymczasem raport pokazuje wyraźnie: społeczność nie chce rozwoju za wszelką cenę, tylko rozsądnego, zrównoważonego podejścia. Projekt w obecnej formie bezdyskusyjnie łamie tę zasadę.

Oczekujemy partnerskiego traktowania i rozmowy przed, a nie po podjęciu decyzji. To, co zostawimy przyszłym pokoleniom, świadczyć będzie o naszej odpowiedzialności. Samorządy Świnoujścia i Międzyzdrojów zapowiedziały dalsze działania – m.in. współpracę przy aktualizacji raportu o oddziaływaniu inwestycji i wniosek o powołanie zespołu międzyresortowego do zbadania decyzji lokalizacyjnych – podsumowała Prezydent Świnoujścia Joanna Agatowska.

Idź do oryginalnego materiału