Stówka na PiS? Desperacja Kaczyńskiego doszła do nowego poziomu czy piorą kasę?

1 tydzień temu

Czy dasz stówę na Prawo i Sprawiedliwość? Takie pytanie powinno chyba paść nie na politycznym wiecu, a raczej w komediowym programie telewizyjnym. Ale nie, to nie żart. PiS, partia, która przez ostatnie osiem lat kradła miliardy na lewo i prawo, teraz apeluje do Polaków o wsparcie finansowe. Wygląda na to, iż po „wystarczająco dobrym” rządzeniu przyszedł czas na nową, autorską formę żebrania. Czyżby Jarosław Kaczyński zrozumiał, iż kasa już się nie domknie, więc postanowił ruszyć na „oddolną” zbiórkę?

Brawo! Po ośmiu latach rozdawnictwa i demontażu instytucji państwa PiS znalazł się w takiej sytuacji, iż liczy na datki od „wdzięcznych” Polaków. Bo przecież w zamian za te osiem lat chaosu i porażek każdy rozsądny obywatel z euforią rzuci na tacę, żeby PiS mógł wrócić do władzy i kontynuować swoje „reformy”.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nie ma to jak dramatyczny apel o „fundamentalne wartości”, jak wolność i demokracja. Tak, PiS, który z niesamowitą wprawą atakował sądy, media, opozycję i prawa obywatelskie, teraz przedstawia się jako ostatnia linia obrony przed „gigantycznymi zasobami” ośmiogwiazdkowców. Bo przecież „gigantyczne zasoby” mają tylko ci drudzy – a PiS to biedny, uciskany Dawid walczący z Goliatem. Szkoda, iż nikt nie przypomina, kto przez ostatnie lata dzierżył w ręku rządowe miliardy i kradł ile wlezie.

I tak oto mamy nową formę „walki o wolność” – wrzucanie stówy na konto PiS, bo przecież nie ma nic lepszego niż finansowanie partii, która przez ostatnie lata wchłonęła ogromne sumy publicznych pieniędzy. Wolność? A może raczej próba ocalenia tonącego statku?

Tak więc, drogi wyborco, zamiast przelewać krew, przelej pieniądze. Bo wolność kosztuje, a według PiS najwyraźniej wolność to synonim „więcej pieniędzy na kampanię wyborczą”.

Idź do oryginalnego materiału