"Stan Wyjątkowy". Trzaskowski traci po debatach. Nawrocki wspierany przez Zero. Tusk został nacjonalistą
Zdjęcie: Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski
Wiemy, iż w sztabie Rafała Trzaskowskiego walczyły ze sobą dwie frakcje. Część sztabowców uważała, iż kandydat KO powinien z przytupem wjechać na prezydenckie debaty organizowane przez wrogą mu Telewizję Republika. Część jednak uważała, iż byłoby to uwiarygodnienie stacji, którą tworzą najwięksi propagandyści PiS, z których większość ma na koncie posługę w agresywnej TVP za czasów Jacka Kurskiego. Trzaskowski jest zachowawczy, więc przystał na tę drugą opcję. Większość sondaży pokazuje jednak, iż Polacy oczekiwali jego udziału w debatach Republiki. Kochamy polityczne spektakle, a ci kandydaci, którzy unikają debat — tracą. Tak się składa, iż po odmowie udziału w debatach spadają prezydenckie notowania Trzaskowskiego. Wciąż jest liderem i wciąż w drugiej turze wygrywa z każdym, szkopuł w tym, iż nie wiadomo, jak będzie za półtora miesiąca, gdy rozstrzygnie się, kto zastąpi Andrzeja Dudę w Pałacu Prezydenckim. Jak słyszą twórcy słuchowiska politycznego "Stan Wyjątkowy", otoczenie Trzaskowskiego planuje po Wielkanocy nowe otwarcie, zdając sobie sprawę, iż prawdziwa kampania zacznie się właśnie wówczas, gdy Polacy wrócą ze świątecznych rodzinnych spotkań.