"Stan Wyjątkowy". Polityczna wojna o ruskie drony. Nawrocki dostał lekcję od Trumpa. Kaczyński chce zniszczyć Mentzena
Zdjęcie: Donald Tusk i Karol Nawrocki podczas obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte
Z kręgów władzy słyszymy zapewnienia: "Spokojnie, wszystko było pod kontrolą". Ale wiele wskazuje na to, iż w nocy z wtorku na środę w rządzie i w Kancelarii Prezydenta pojawiła się poważna obawa, iż to jest ten moment, kiedy Putin kompletnie zwariował i postanowił dokonać dronowego nalotu na Polskę. Nasi rozmówcy przekonują, iż nasze wojsko i nasi sojusznicy od początku śledzili sytuacje, a zatem widzieli, iż kilkanaście dronów co prawda zmierza w kierunku naszych granic, ale jednocześnie lecą w wyraźnych odstępach czasu — co wykluczało dywanowy nalot. Ale jednocześnie w ścisłych kręgach władzy i w wojsku zapanowała niespotykana mobilizacja, która wskazuje na to, iż politycy i generałowie obawiali się, iż to dopiero początek ruskiej kanonady.