"Stan Wyjątkowy". Kaczyński atakuje Konfederację. Giertych zwyzywany od morderców. Dyrektorka biura Morawieckiego wychodzi z aresztu

22 godzin temu
Zdjęcie: Jarosław Kaczyński i Roman Giertych podczas awantury w Sejmie


Tak, wiemy — wyglądali jak Flip i Flap, Asterix i Obelix, tudzież jak Kajko i Kokosz. Zdjęcia nieprzesadnie postawnego Jarosława Kaczyńskiego u boku zwalistego Romana Giertycha kłócących się na sejmowej trybunie to najbardziej efektowne obrazki mijającego tygodnia w polskiej polityce. Ale politycznie ważniejsze były inne wydarzenia. Kaczyński właśnie dał sygnał do ataków na Konfederację — mimo iż do tej pory unikał konfrontacji ze swym mniejszym prawicowym konkurentem, zakładając, iż będzie potrzebować wyborców Sławomira Mentzena, by w drugiej turze wyborów prezydenckich pokonać Rafała Trzaskowskiego. Ta nagła zmiana to dowód na to, iż Kaczyński wciąż obawia się, iż jego prezydencki kandydat Karol Nawrocki może przegrać już w pierwszej turze z Mentzenem — wówczas to lider Konfederacji będzie się potykał w finale z Rafałem Trzaskowskim. A jeżeli chodzi o wspomniany sejmowy atak Kaczyńskiego na Giertycha — którego finałem było skandowanie przez posłów PiS oskarżenia "morderca" — to twórcy "Stanu Wyjątkowego" Andrzej Stankiewicz i Jacek Gądek mają dowód na to, iż prezes PiS wszystko starannie i na chłodno zaplanował.
Idź do oryginalnego materiału