Minister rozwoju Krzysztof Paszyk wezwał prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej do złożenia wyjaśnień ws. nieprawidłowości w informowaniu o niekontrolowanym wejściu w atmosferę członu rakiety Falcon 9 – podał resort rozwoju w czwartek (20 lutego). Wskazał, iż raporty POLSA nie sygnalizowały poziomu ryzyka.
– W związku z nieprawidłowościami, które wystąpiły w procesie informowania przez Polską Agencję Kosmiczną (POLSA) o niekontrolowanym wejściu w atmosferę członu rakiety FALCON 9, do którego doszło nad ranem 19.02.2025 r., minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk wezwał możliwie jak najszybciej Prezesa POLSA do złożenia wyjaśnień
– wskazało ministerstwo rozwoju w komunikacie.
Paszyk zobowiązał prezesa Agencji do „natychmiastowej weryfikacji i zmiany stosowanych dotychczas przez Agencję procedur powiadamiania”. Chodzi m.in. o sposób „dystrybucji oraz oceny możliwości wystąpienia incydentów, a także ich późniejszej aktualizacji”. MRiT stwierdziło, iż raporty sytuacyjne POLSA, „w żaden sposób nie odbiegały od wcześniej przesyłanych i nie sygnalizowały poziomu ryzyka możliwości wystąpienia incydentu”.
Według MRiT przekazywane przez Agencje informacje „nie odzwierciedlały oceny sytuacji wynikającej z przesłanych przez Agencję raportów i mogły wprowadzić opinię publiczną w błąd”.
W środę po południu POLSA wydała komunikat, w którym potwierdziła, iż w nocy z wtorku na środę nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej Falcon 9 R/B. Część statku ważyła około 4 tony. Rakieta została wystrzelona 1 lutego z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii, w ramach misji Space X Starlink Group 11-4.
Rano w środę pojawiły się doniesienia o znalezieniu w okolicach Poznania niezidentyfikowanych obiektów, możliwych szczątków rakiety. Informację o tym, iż POLSA już we wtorek ostrzegała rząd ws. rakiety Falcon 9, podało jako pierwsze radio RMF.
Natomiast w czwartek wicepremier, szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił w TVN24, iż „był problem komunikacyjny” z Polską Agencją Kosmiczną – nie przekazała ona resortowi skutecznie tych informacji wcześniej. Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, iż komunikat wysłano na adres e-mail jednego z departamentów, który od pół roku jest nieaktualny. Zdaniem wicepremiera sytuacja z POLSA została wyjaśniona, ale – jak podkreślił – należy poprawić komunikację. Jak mówił, o rakiecie miało nie wiedzieć też Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Dalsza część tekstu pod grafiką
Znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt pod Poznaniem. Prawdopodobnie fragment rakiety
W podpoznańskich Wirach znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt – poinformował PAP rzecznik wielkopolskiej PSP. Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) potwierdziła, iż w środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9.
Oficer prasowy wielkopolskiej PSP mł. asp. Martin Halasz przekazał PAP, iż zgłoszenie o kolejnym niezidentyfikowanym obiekcie służby odebrały w środę po południu z miejscowości Wiry pod Poznaniem.
– Zgłaszający twierdzi, iż podczas spaceru w lesie znalazł półtora metrowy fragment rakiety, którą dzisiaj było widać. Na miejsce zmierza policja, zadysponowano Specjalistycznej Grupę Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z Poznania
– podkreślił.
Dodał, iż „specjalistyczna grupa z Poznania przekazała informacje, iż po sprawdzeniu kamerą endoskopową wnętrza obiektu nie stwierdzono zagrożenia”.
To już drugie podobne zgłoszenie, jakie w środę odebrały wielkopolskie służby. Oficer prasowy poznańskiej policji podkom. Łukasz Paterski informował PAP, iż w środę około godz. 9.20 funkcjonariusze dostali informację, iż pracownicy jednej z firm w podpoznańskich Komornikach odkryli na terenie przedsiębiorstwa bliżej niezidentyfikowany przedmiot przypominający zbiornik.
– Zabezpieczamy miejsce zdarzenia. Pracują tam także strażacy i policjanci z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Wyjaśniamy okoliczności tego, jak ten przedmiot znalazł się na terenie firmy. Wiemy, iż nad Polską przelatywały szczątki rakiety Falcon, ale czy to jest ich część – tego na razie nie jesteśmy w stanie potwierdzić
– powiedział.
Martin Halasz przekazał PAP, iż na prośbę policji na miejsce wysłano grupę ratownictwa chemiczno-ekologicznego, żeby wykluczyć, iż znaleziony przedmiot stwarza jakieś zagrożenie.
Paterski zaznaczył, iż nikt nie ucierpiał w związku z pojawieniem się owego przedmiotu na terenie firmy.
O sprawie została poinformowana Państwowa Agencja Kosmiczna.
Po znalezieniu niezidentyfikowanego obiektu w Komornikach rzeczniczka Polskiej Agencji Kosmicznej Agnieszka Gapys powiedziała PAP, iż „nie możemy wykluczyć, iż obiekt, który znaleziono pod Poznaniem pochodzi z rakiety Falcon 9, której lot monitorowaliśmy”.
– Potwierdzenie tego wymaga odpowiednich oględzin. POLSA jest w stałym kontakcie z policją. Posiadamy już zdjęcia obiektów, które spadły pod Poznaniem
– powiedziała.
Podkreśliła, iż Departament Bezpieczeństwa Kosmicznego POLSA zweryfikuje znalezione szczątki wraz z firmą SpaceX. W środę po południu Gapys powiedziała PAP, iż podobnie, jak w przypadku obiektu znalezionego w Komornikach, tak samo obiekt znaleziony w Wirach zostanie poddany oględzinom, których wnioski zostaną skonfrontowane z firmą SpaceX.