Mieszkanie Karola Nawrockiego. Jest komunikat prokuratury w Warszawie
"W związku z licznymi zapytaniami medialnymi Prokuratura Okręgowa w Warszawie informuje, iż dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na przejęciu nieruchomości w Gdańsku przez jednego z kandydatów na urząd Prezydenta RP zostały przesłane zgodnie z adekwatnością miejscową do Prokuratury w Gdańsku" - przekazała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. "Zawiadomienia złożyli Senator Magdalena Biejat i osoba prywatna" - dodano w komunikacie.
REKLAMA
Biejat złożyła zawiadomienie
W środę Biejat poinformowała, iż złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie mieszkania w Gdańsku, które Karol Nawrocki nabył od Jerzego Ż. Kandydatka Lewicy na prezydenta opublikowała w mediach społecznościowych potwierdzenia złożenia dokumentu w prokuraturze. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dotyczy artykułu 304 Kodeksu karnego, czyli wyzyskania kontrahenta i żądania od niego niewspółmiernych świadczeń. "Wykorzystanie pana Jerzego - starszego człowieka z niepełnosprawnością - przez Karola Nawrockiego było po prostu bezduszne. Dla kogoś, kto dopuszcza się takich działań, nie ma miejsca ani w polityce, ani tym bardziej w Pałacu Prezydenckim. Nawrocki musi odpowiedzieć przed sądem za to, co zrobił" - napisała w serwisie X polityczka.
Zobacz wideo Kosiniak-Kamysz wściekły w Sejmie: Skończ pan z tymi ordynarnymi kłamstwami!
Niejasności wokół kawalerki od pana Jerzego
Również w środę Karol Nawrocki poinformował, iż mieszkanie w Gdańsku przekaże na cele charytatywne. - Podjąłem decyzję wspólnie ze swoją żoną, z Martą, aby to mieszkanie przekazać na cele charytatywne jednej z organizacji charytatywnych, która będzie przez cały czas wykonywała tę misję, którą ja wykonywałem wobec pana Jerzego Żywickiego - powiedział Nawrocki. Dodał, iż "w umowie darowizny z organizacją charytatywną, będzie jasny zapis, iż pan Jerzy Ż. […] może z tego mieszkania korzystać do swojej śmierci". Kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta w 2017 roku miał nabyć kawalerkę od starszego, schorowanego mężczyzny - Jerzego Ż. Nawrocki twierdzi, iż przekazał mu pieniądze na wykup lokalu i zaległości czynszowe, a cała transakcja miała charakter legalny. Karol Nawrocki mówił, iż jego pomoc dla emeryta obejmowała również zakupy w aptece i wsparcie finansowe. O tym, iż mężczyzna w 2024 roku trafił do państwowego domu opieki, kandydat PiS dowiedział się dopiero niedawno. przez cały czas jednak nie jest jasne, ile dokładnie pieniędzy Nawrocki przekazał panu Jerzemu. Zgodnie z aktem notarialnym chodzi o kwotę 120 tys. zł, ale sam Nawrocki mówił, iż te środki nie zostały przekazane za jednym razem. - Przekazanie całej kwoty 120 000 zł wówczas panu Jerzemu byłoby zagrożeniem dla jego życia i zdrowia. [...] To są lata, w których ta kwota na początku mocniej, później mniej, jest spłacona w całości - mówił w programie Bogdana Rymanowskiego.
Przeczytaj też artykuł "Zaskakujące wyniki w nowym sondażu. Karol Nawrocki z największym spadkiem" Źródła: Prokuratura Okręgowa w Warszawie, IAR, Gazeta.pl