Spór między USA a Danią dotyczący statusu Grenlandii zaostrza się. Wyspę ma dzisiaj odwiedzić syn Donalda Trumpa. Z kolei król Danii zmienił swój herb, by docenić Grenlandię.
Grenlandia to wyspa formalnie należąca do Danii i będąca jej autonomicznym terytorium zależnym. W ostatnich tygodniach prezydent-elekt USA Donald Trump zaczął ponownie wyrażać zainteresowanie, aby wyspa stała się częścią Stanów Zjednoczonych.
„Grenlandia to niesamowite miejsce, a ludzie niezwykle zyskają na tym jeżeli i kiedy staną się częścią naszego narodu. Będziemy ją chronić i pielęgnować przed bardzo złośliwym światem zewnętrznym. Make Greenland Great Again (ang. Uczyńmy Grenlandię znowu wielką)”, napisał wczoraj (6 stycznia) Trump na swojej platformie Truth Social, odwołując się do swojego hasła wyborczego „Make America Great Again”.
Podobne tezy wygłaszał on również w ubiegłym miesiącu. „Dla celów bezpieczeństwa narodowego i wolności na całym świecie Stany Zjednoczone uważają, iż własność i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością”, twierdził wtedy Trump.
Na tym jednak ofensywa otoczenia Trumpa się nie skończyła. Dzisiaj na Grenlandię ma przybyć bowiem syn prezydenta-elekta, Donald Trump Jr. Grenlandzkie władze poinformowały, iż nie mają w planie spotkania z Trumpem Jr.
– Nie zostaliśmy poinformowani o programie jego wizyty, w związku z czym traktujemy ją jako wizytę prywatną – stwierdził sekretarz ds. zagranicznych Mininnguaq Kleist.
Według źródeł bliskich Trumpa Jr., na które powołuje się Reuters, syn prezydenta-elekta ma na wyspie nagrywać materiały wideo do swojego nowego podcastu na temat wyspy.
Dania reaguje
Trump wyrażał już zainteresowanie zakupem Grenlandii w 2019 r. Wtedy jednak premier Danii Mette Frederiksen wyraźnie zaznaczyła, iż jej kraj nie zamierza negocjować z USA oddania wyspy.
– Grenlandia nie jest na sprzedaż. Grenlandia nie jest duńska. Grenlandia należy do Grenlandii. Mam nadzieję, iż nie jest to poważna propozycja – stwierdziła wtedy duńska premier, co zdenerwowało Trumpa do tego stopnia, iż odwołał zaplanowane spotkanie z Frederiksen.
Podobnie twierdziły zawsze również same władze Grenlandii, a premier Mute Egede stwierdził, iż wyspa nie jest na sprzedaż.
Teraz z kolei na plany amerykańskiego prezydenta-elekta zareagował król Danii Fryderyk X. „Wszyscy jesteśmy zjednoczeni i oddani Królestwu Danii. Od duńskiej mniejszości w południowym Szlezwiku, który jest poza granicami królestwa, aż po Grenlandię. Wszyscy razem należymy do Danii”, stwierdził monarcha w ubiegłym tygodniu podczas przemówienia noworocznego.
Dodatkowo król postanowił zmienić królewski herb. Na poprzedniej wersji widniała tarcza podzielona na cztery części. Na jednej z nich widniały symbole dwóch duńskich terytoriów: niedźwiedź reprezentujący Grenlandię oraz baran reprezentujący Wyspy Owcze. W nowej wersji herbu zarówno niedźwiedź, jak i baran otrzymały własne fragmenty na tarczy, co ma podkreślać ich istotną rolę dla Danii oraz to, iż należą one do królestwa i nie podlega to dyskusji.
Status Grenlandii
Grenlandia to największa wyspa świata, formalnie należąca do Danii, choć geograficznie należy ona do Ameryki Północnej. Do 1953 r. wyspa była duńską kolonią, w tej chwili zaś jest duńskim terytorium autonomicznym, które jednak nie należy do Unii Europejskiej.
Niewykluczone jednak, iż niedługo Grenlandia może uzyskać niepodległość. W 2009 r. władze w Kopenhadze dały władzom wyspy możliwość przeprowadzenia referendum niepodległościowego. Premier Mute Egede zapowiedział w noworocznym orędziu, iż być może nadszedł czas na organizację takiego referendum.
– Historia i obecna sytuacja pokazują, iż kooperacja z Królestwem Danii nie doprowadziła do pełnej równości. Nadeszła chwila, by nasz kraj zrobił kolejny krok. Tak jak inne kraje na świecie, musimy dążyć do usunięcia przeszkód we współpracy, które można określić jako kajdany kolonializmu, i iść do przodu – stwierdził premier.