Spełnił się najgorszy scenariusz. Runął most w Głuchołazach

6 dni temu
Zdjęcie: Runął most w Głuchołazach Źródło: Facebook / OPolskie Ratownictwo - www.ratownictwo.opole.pl, Opole i Opolszczyzna


Most tymczasowy w Głuchołazach został zniszczony przez opór wody.


O zerwaniu tymczasowej zapory w Głuchołazach poinformowały w niedzielę przed południem portale Remiza.pl i glucholazyonline.com.pl.


facebook


Burmistrz o zerwaniu tymczasowego mostu: Wszystko może się wydarzyć


Woda Białej Głuchołaskiej przelała się w niedzielę rano przez wały przy moście tymczasowym, wdarła się do miasta i zalała rynek. O tym, iż tymczasowa zapora może runąć w każdej chwili mówił wcześniej burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz, zarządzając obowiązkową ewakuację mieszkańców.


– Wyprowadzamy każdego, czy tego chce, czy nie. Mają opuścić lokal. Kwestią minut jest to, jak most zostanie zabrany i wtedy wszystko może się wydarzyć – podkreślał.


Z kolei w rozmowie z Polską Agencją Prasową wskazywał, iż niestety część osób nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji i skali zagrożenia. – Myślą, iż skoro stoi most, to są bezpieczni, ale tak nie jest – oświadczył. – Apeluję do wszystkich, by możliwie gwałtownie ewakuowali się z miasta lub przenieśli na wyżej położone tereny. Toniemy – podkreślał.


Wcześniej służby robiły wszystko, co możliwe, aby tymczasowa zapora na rzece została utrzymana. Wiadomo było bowiem, iż jej zerwanie spowoduje spiętrzenie się wody na elementach nowobudowanego mostu i zalanie miasta. "Służby pomału opuszczają okolicę mostu. W związku z tym, iż zrobiły już wszystko co można było zrobić. Na most tymczasowy wysypana została kostka w celu jego dociążenia. Teraz pozostaje tylko czekać jak sytuacja się rozwinie" – informowano na profilu Głuchołazy998.


"To byłaby wielka tragedia, dużo większa niż w 1997 roku"


Głuchołazy to rodzinne miasto posła PiS Kamila Bortniczuka. Polityk, który wraz z rodziną pozostaje na miejscu ostrzegał w sobotę, iż jeżeli dojdzie do zerwania zapory, większość wody może przelać się w kierunku miasta.


– To byłaby wielka tragedia, dużo większa niż w 1997 roku. Słowem: miasto może zostać zalane – podkreślał.
Idź do oryginalnego materiału