Rafał Trzaskowski według sondaży pozostaje liderem w wyścigu o Pałac Prezydencki. Jednak najnowszy sondaż przeprowadzony przez pracownię Opinia24 dla RMF FM pokazuje, iż kandydat Koalicji Obywatelskiej zaliczył spory spadek poparcia. W badaniu dostał on bowiem 29,8 proc. głosów, co oznacza stratę prawie 9 punktów procentowych względem grudnia - wówczas uzyskał 38,6 proc. Jednocześnie uległ zmniejszeniu dystans między Trzaskowskim a kandydatem wspieranym przez Prawo i Sprawiedliwość - Karolem Nawrockim. W najnowszym sondażu mógł on liczyć na 22,6 proc. poparcia (w grudniu było to 23,3 proc.).
REKLAMA
Zobacz wideo Bążur, będziemy się bić. Trzaskowski vs. Nawrocki [Co to będzie odc. 38]
Zaskakujący sondaż prezydencki. Trzaskowski ze stratą poparcia. Politolog wskazuje na błędy w kampanii
O wynik Rafała Trzaskowskiego w najnowszym sondażu zapytaliśmy profesora Antoniego Dudka. Politolog wskazał, iż jednym z powodów spadku poparcia jest to, w jaki sposób prowadzona jest kampania prezydenta Warszawy. - Kandydat był mało aktywny w ostatnich dniach, w tym okresie świątecznym albo przynajmniej ta jego aktywność, którą podejmował, się nie przebiła wystarczająco do szerszej świadomości - ocenił.
- Obserwując z boku tę kampanię, mam wrażenie, iż on (Trzaskowski - red.) po prostu nie ma na nią pomysłu. On musi nie tylko zacząć być aktywniejszy, ale musi też zacząć głosić hasła, z którymi będzie kojarzony - powiedział prof. Dudek. Podkreślił, iż choć kandydat KO przez cały czas pozostaje liderem, to zaczyna tracić przewagę, jaką miał na początku, właśnie z powodu tego, iż "nie widać jego pomysłu na kampanię", choć ta oficjalnie się jeszcze nie zaczęła.
"Istotny jest trend". Czy sztab Trzaskowskiego ma powody do niepokoju?
- Nie wykluczam, iż ten sondaż nie musi być sondażem, który przesądzi o trendzie. Dlatego, iż te sondaże są robione w bardzo różny sposób. choćby jeżeli w poprzednim badaniu miał poparcie większe o 9 pkt proc., to nie znaczy, iż rzeczywiście nastąpił tak gwałtowny spadek poparcia - podkreślił politolog. Dodał, iż "istotny jest trend". - Czyli, o ile w ciągu kilku najbliższych sondaży się okaże, iż wynik Trzaskowskiego już nie oscyluje wokół 40 proc., jak było w ubiegłym roku, tylko wokół 30 proc. jak pokazuje ten sondaż, to będzie to oznaczało, iż on rzeczywiście w trwały sposób stracił część swoich zwolenników. Ja bym na razie na bazie tego jednego sondażu nie formułował tak kategorycznej opinii, iż od razu 9 proc. wyborców odeszło od Trzaskowskiego - wyjaśnił.
Profesor Dudek ponownie zaznaczył, iż "jeden sondaż to za mało" i większą perspektywę dadzą wyniki kolejnych badań. - Inna rzecz, iż choćby gdyby tak miały wyglądać wyniki pierwszej tury, to jak widać Trzaskowski i tak przechodzi do drugiej tury z pierwszą lokatą. Natomiast w drugiej turze ma wyraźnie większe poparcie niż Nawrocki, więc przez cały czas nie oznacza to, iż doszło do jakiejś katastrofy. Powiedziałbym, iż jest to taki pierwszy sygnał ostrzegawczy dla Trzaskowskiego i jego sztabu, iż trzeba zacząć coś w tej kampanii zmieniać, bo może się pojawić trend - podsumował.