Do pilotażu skróconego czasu pracy z zachowaniem pełnego wynagrodzenia zgłosiło się niemal dwa tysiące firm. Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśla, iż to dowód na gotowość polskich pracodawców do wprowadzenia zmian, które mogą całkowicie odmienić kulturę pracy.

Fot. Warszawa w Pigułce
Skrócony czas pracy. Prawie 2 tysiące firm zgłosiło się do pilotażu
Do pilotażu skróconego czasu pracy z zachowaniem wynagrodzenia zgłosiło się dokładnie 1994 pracodawców – poinformowała we wtorek ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jak podkreśliła, liczba ta pokazuje, iż zainteresowanie zmianą w kulturze pracy w Polsce jest ogromne.
Firmy gotowe na eksperyment
Nabór wniosków trwał od 14 sierpnia do 15 września 2025 roku. Do udziału zgłosiły się zarówno mniejsze i średnie przedsiębiorstwa, jak i duże firmy oraz instytucje publiczne. Najwięcej wniosków pochodziło z sektora mikro i małych firm, które – jak wskazuje minister – chcą sprawdzić, czy skrócenie czasu pracy przy tej samej pensji może poprawić efektywność i komfort pracowników.
Minister Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, iż pilotaż pozwoli na przetestowanie różnych modeli organizacji pracy – od czterodniowego tygodnia po krótsze dniówki. – To zmiana cywilizacyjna i technologiczna, która odpowiada na wyzwania współczesności – mówiła podczas konferencji prasowej.
Zasady i harmonogram
Zgodnie z zasadami, z niemal dwóch tysięcy zgłoszeń komisja wybierze kilkadziesiąt podmiotów, które wejdą do pilotażu. Lista zakwalifikowanych projektów zostanie ogłoszona najpóźniej 15 października 2025 roku. Program został podzielony na trzy etapy: przygotowawczy (do końca 2025 r.), testowy (rok 2026) i podsumowujący (do połowy 2027 r.).
Budżet przedsięwzięcia wynosi 50 mln zł, z czego 10 mln zł przeznaczono na 2025 rok. Maksymalna wartość wsparcia dla jednego projektu to 1 mln zł, przy czym koszt przypadający na jednego pracownika nie może przekroczyć 20 tys. zł. Środki pochodzą z rezerwy Funduszu Pracy.
Co dalej?
Efektem pilotażu mają być rekomendacje przygotowane w formie raportu, który wskaże, jak skrócenie czasu pracy wpływa na produktywność, samopoczucie pracowników i funkcjonowanie firm. Dokument ten może posłużyć jako podstawa do ewentualnych zmian legislacyjnych, choć – jak zaznaczyła minister – decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero po zakończeniu testów.