Patryk Jaki i start na prezydenta Polski. W PiS mówią: On ma inny cel

1 miesiąc temu

Deklaracja o tym, iż Patryk Jaki jest gotów startować w wyborach na prezydenta Polski padła w wywiadzie, jakiego Patryk Jaki udzielił portalowi wp.pl.

– Tak, jestem gotowy kandydować w tych wyborach. Trzy moje ostanie weryfikacje wyborcze to za każdym razem ponad ćwierć miliona głosów – powiedział.

Owe trzy weryfikacje to głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego z tego i 2019 roku, a także w wyborach samorządowych z 2018 roku, kiedy ubiegał się pod szyldem PiS o urząd prezydenta Warszawy. Zdobył ponad 254 tys. głosów. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, miał ich wtedy jednak ponad 505 tys. i wygrał już w pierwszej turze.

Gdyby więc Patryk Jaki został kandydatem obozu PiS w wyborach prezydenta RP w 2025 roku, mogłoby więc dojść do ich ponownego starcia. Obecny prezydent stolicy wydaje się najbardziej prawdopodobnym kandydatem KO do schedy po Andrzeju Dudzie. I wedle sondażu IPSOS z początku lipca, w razie starcia z Patrykiem Jakim byłby w stanie go pokonać. Tak jak i innego mocnego kandydata do startu o prezydenturę pod szyldem PiS – byłego premiera Mateusza Morawieckiego.

Patryk Jaki na prezydenta Polski? „Kandyduje na Dudę, celuje w Kaczyńskiego”

Deklaracja Patryka Jakiego wywołała całe spektrum reakcji. W mediach społecznościowych otrzymał od internautów zarówno wyrazy poparcia, jak i ostrej krytyki.

– Odległość z Brukseli i gigantyczne zarobki liczone w tysiącach euro uniemożliwiają Patrykowi Jakiemu trzeźwe spojrzenie na polską rzeczywistość polityczną – uważa Witold Zembaczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej.

– Zamiast marzyć o dużym pałacu powinien zadośćuczynić za instytucjonalne rozkradanie Funduszu Sprawiedliwości przez jego partyjnych kolegów. Śledztwo w sprawie opolskiej macki Ex Bono jest już na biegu – podkreśla.

Okazuje się, iż w środowisku opolskiej prawicy można znaleźć i entuzjastów, i krytyków startu Patryka Jakiego w wyborach na prezydenta RP. Jeden z czołowych działaczy PiS w regionie – prosi o anonimowość – uważa, iż partia powinna postawić na europosła rodem z Opola.

– Jest młody, dynamiczny i wyrazisty. Potrafi ciężko pracować w kampanii i nie boi się brudnej gry. A bez niej trudno teraz wygrywać – przekonuje. – Wiem jednak, iż nie wszystkim w naszej partii taka wizja się podoba.

Krytyki nie kryje jeden z samorządowców z PiS.

– Powinniśmy stawiać na ludzi ze swojego środowiska, ze swojej partii. Suwerenna Polska nie raz nam tu lokalnie bruździła, jej ludzie bezczelnie się tu rozpychali – argumentuje.

– Wiem, iż w grę wchodzi połączenie z ziobrystami. I tak też należy oceniać wyskok prezydencki Jakiego. Bo jego cel w istocie jest inny. On kandyduje na Andrzeja Dudę, a celuje w rolę Jarosława Kaczyńskiego. Chce zawalczyć o przejęcie sterów w partii po ewentualnym połączeniu i po przejściu prezesa na polityczną emeryturę. Uważam, iż nie możemy sobie pozwolić na to, by ludzie ziobrystów przez cały czas próbowali grać pierwsze skrzypce – komentuje.

„To byłby paradoksalny kandydat”

Prof. Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego Rafał Chwedoruk, politolog i komentator polityczny, nie jest zaskoczony tym, iż Patryk Jaki jest gotów startować w wyborach na prezydenta Polski.

W ten sposób daje wyraźny sygnał, iż chciałby odgrywać większą rolę, niż obecnie. Sama dyskusja o tym, iż mógłby być kandydatem PiS, umacnia go w tej roli – mówi.

Prof. Rafał Chwedoruk zauważa, iż PiS znalazł się w strukturalnym kryzysie. – Formacja ta przez cały czas ma spore poparcie, ale wybory z 15 października pokazały, iż jej elektorat jest szczególnie liczny wśród najstarszych pokoleń oraz iż nie cieszy się popularnością wśród 20-, 30– i 40-latków. Przed tą partią są dwie drogi. Pierwsza to pielęgnowanie twardego elektoratu w nadziei, iż obecny stan posiadania pozwoli dotrwać do „lepszych czasów”. Kandydat wybrany pod tym kątem wejdzie do II tury, sromotnie przegra, ale przynajmniej pogrąży Trzecią Drogę. Drugi kierunek, to bardziej liberalny przekaz. Postawienie na kandydata, który nie kojarzy się ze stereotypem polityka prawicy, kto jest mniej konserwatywny i może walczyć o głosy bardziej umiarkowanych wyborców – opisuje.

– Mając to wszystko na uwadze, Patryk Jaki byłby kandydatem paradoksalnym. Jest młody, ale jednocześnie bardzo radykalny. Trudno wyobrazić go sobie w roli reformatora, który mógłby wykraczać poza schematy twardego elektoratu PiS – argumentuje politolog.

– Na pewno nie pomaga mu też fakt, iż nie jest członkiem PiS. Jest twarzą środowiska, któremu ciąży afera z wydatkowaniem pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Do tego dochodzi jego kręta droga w opolskiej polityce. Za nim może przemawiać zaś to, że byłby w stanie odebrać nieco głosów elektoratu Konfederacji. A także działalność na niwie przeciwdziałania dzikiej reprywatyzacji. Przy czym w tej chwili dla szeregu osób jest to już temat abstrakcyjny – stwierdza prof. Chwedoruk.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.

Idź do oryginalnego materiału