Słupca ma 14 milionów długu. Bierze kolejną pożyczkę

1 tydzień temu

Słupca, która w tej chwili ma 14 mln zł długu musi wziąć kolejną dużą pożyczkę. Pieniądze potrzebne są na sfinansowanie zaplanowanych na ten rok inwestycji.

O tym, iż nowy kredyt będzie potrzebny wiadomo było już w zeszłym roku, uchwalając obecny budżet. Pytanie było tylko takie, w którym momencie trzeba będzie go wziąć. Uchwała w tej sprawie podjęta ma być na najbliższej, czwartkowej sesji. Dziś na ten temat długo dyskutowani radni podczas posiedzenia komisji oświaty i spraw społecznych. Miasto potrzebuje ok. 8 mln zł, żeby spiąć tegoroczny budżet. Pieniądze potrzebne są na sfinansowania zaplanowanych na ten rok inwestycji. Plan jest taki, by wziąć ok. 3 mln zł pożyczki, która nie jest oprocentowana oraz ok. 5 mln zł kredytu. Kredyt wiąże się już z odsetkami. – To maksymalna wysokość kredytu, być może uda się wziąć mniejszą kwotę. jeżeli pojawią się dodatkowe środki w budżecie, zmniejszymy go – tłumaczyła skarbnik Mirosława Koziorowska.

Władze miasta liczą na dofinansowanie z budżetu państwo, które mają dostać wszystkie samorządy. Nie wiadomo jednak czy na pewno te pieniądze wpłyną, a jeżeli tak to kiedy i w jakiej wysokości. Dlatego zdecydowano już teraz rozpocząć starania o kredyt, by zdążyć ogłosić przetarg.

Na dzisiejszym posiedzeniu komisji oświaty i spraw społecznych część radnych dopytywało, czy kredyt jest konieczny. – To tak jak w naszych domowych budżetach. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Finansujemy zadłużenie tym, którzy po nas przyjdą – mówiła Katarzyna Rybicka i dopytywała, czy miasto przez cały czas będzie wypłacalne. Burmistrz zapewniał, iż wszystkie wskaźniki są na bezpiecznym poziomie. Poza tym, uchwały dotyczące kredytu kontroluje Regionalna Izba Obrachunkowa. – Nie po to pożyczamy pieniądze, żeby je przejeść, ale żeby zrealizować zaplanowane inwestycje. jeżeli dostaniemy dodatkowe wsparcie będziemy zmniejszać kredyt – zapewniał burmistrz.

Kwestią kredytu żywo zainteresowani byli też radni Lilla Kasprowicz, Artur Gmachowski i Radosław Węgliński. Ostatecznie, radni zasiadający w komisji oświaty poparli wzięcie pożyczki i kredytu. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie jednak na czwartkowej sesji.

Idź do oryginalnego materiału