Nie może być tak, iż najpierw politycy wyprowadzają z budżetu państwa (i to z funduszu, który miał służyć pomocy ofiarom przestępstw!) setki milionów, a następnie zmykają do kumpli z sąsiedniej mafii i wiodą tam spokojne życie, śmiejąc się nam w twarz. To się nie może tak skończyć.