Samorządowcy bywają bezczelni w swoim postępowaniu – to prawda. Jednak to, czego dopuszcza się Starosta Andrzej Wiczkowski i jego ekipa, wygląda na skandal. Powiat jest zadłużony na około 50 000 000 zł, tymczasem urzędnicy zamówili nikomu niepotrzebną „zabawkę” za ponad 200 000 zł.
Przypomnijmy, iż 2 maja 2024 roku włodarz, wyjeżdżając z parkingu w dniu wolnym od pracy, rozbił służbową Skodę SuperB. Po tym incydencie uznano najwyraźniej, iż trzeba kupić kolejne auto klasy premium. Warto dodać, iż dotychczas za tankowanie limuzyny Starosty płacił Powiat, a sam Starosta uiszcza jedynie 100 zł brutto miesięcznie za korzystanie z pojazdu – tak skonstruowano umowę, która pozwala na użytkowanie służbowego samochodu do celów prywatnych przez Starostę.
Wobec wyżej przytoczonych faktów Starosta nie poniósł żadnych konsekwencji, a teraz Starostwo zamawia kolejną limuzynę – fabrycznie nowy samochód osobowy, na który przeznaczono 226 100 zł.
Auto ma być bogato wyposażone – pięciodrzwiowe nadwozie, automatyczna skrzynia biegów, klimatyzacja, systemy bezpieczeństwa. Firma Fiedorowicz Sp. z o.o. z Olsztyna, zobowiązałA się dostarczyć pojazd w ciągu 90 dni.
A teraz powiedzcie drodzy czytelnicy, co takie zachowanie ma wspólnego z gospodarnością, zwłaszcza iż ta sama ekipa która teraz zamawia nową limuzynę, zadłużyła Powiat na 49 530 000 zł (więcej KLIK).
Skandal, bezczelność, brak szacunku dla wyborców… Jak to nazwać?