"Nieprawdą jest, jakoby stanowisko Rady Ministrów było jedynym materiałem, jaki KPRP otrzymała z MSZ na wizytę w USA. Pełen zestaw dotarł 20/8 o 16:28. Synteza buty z niekompetencją nie jest receptą na sukces w dyplomacji" – stwierdził Radosław Sikorski.
To była jego reakcja na słowa Marcina Mastalerka, jakie padły w poniedziałek 1 września na antenie TVN.
Wyciekła treść dokumentu dla Nawrockiego. Sikorski od razu skrytykował
Przypomnijmy, iż Karol Nawrocki 3 września poleci do Stanów Zjednoczonych, gdzie między innymi spotka się z Donaldem Trumpem. W związku z tą wizytą Ministerstwo Spraw Zagranicznych wysłało do prezydenckiej kancelarii stanowisko rządu z wytycznymi dla Nawrockiego.
Treść dokumentu ujawniono ostatnio na Kanale Zero. Od razu skrytykował to sam Radosław Sikorski i uderzył w doradców Nawrockiego. "Stanowisko Rządu na wizytę Prezydenta w USA nie było formalnie niejawne, ale na miejscu głowy państwa sprawdziłbym, który z jego doradców był takim durniem. Natomiast teraz wszyscy wiemy, w jakich sprawach Prezydent może reprezentować całe państwo polskie, a w jakich siebie" – napisał szef MSZ na platformie X.
W poniedziałek rano sprawę skomentował Marcin Mastalerek, były szef gabinetu Andrzeja Dudy.
– Uważam, iż wyciek paradoksalnie w polityce zagranicznej nie to, iż przeszkodzi, zaszkodzi, na pewno symbolicznie będzie to sukces, natomiast źle się stało. Nie wiem, kto to wypuścił, ale o ile wypuściłby to ktoś od prezydenta Nawrockiego, to bym go jednak za ucho tego kogoś... Durniem może nie, natomiast człowiekiem, który szkodzi w relacjach międzynarodowych – mówił w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24.
– Może był to po prostu gambit Sikorskiego. Sikorski wypuścił, twierdzi, iż to tamci wypuścili, a teraz nazywa durniami. Nie znamy poczucia humoru Radosława Sikorskiego – dodał na koniec Mastalerek.