Od pierwszego września do 28 października kieleccy strażnicy miejscy skontrolowali 18 palenisk w naszym mieście. Sezon grzewczy dopiero się rozkręca, warto więc przypomnieć sobie jak i czym bezpiecznie palić w piecu.
Jak informuje Bogusław Kmieć z kieleckiej straży miejskiej, dotychczasowe kontrole były wynikiem zgłoszeń, które trafiały do funkcjonariuszy.
– Były to informacje o podejrzeniu spalania odpadów i innych substancji oraz o nieprzyjemnym zapachu. W wyniku tych kontroli nałożono jeden mandat – kielczanin spalał śmieci. Miał w piecu odpady roślinne i komunalne – mówi funkcjonariusz.
W pozostałych przypadkach nie stwierdzono, by do pieców trafiały nieprzeznaczone do tego tworzywa – w paleniskach lądował węgiel bądź drewno.
– Do tej pory nie stwierdzono, by kielczanie wrzucali do palenisk toksyczne materiały. Strażnicy prowadzą także kontrole po zgłoszeniach o nadmiernym zadymieniu – one też nie wykazały niczego niepokojącego. W dwóch przypadkach, strażnicy ujawnili spalanie odpadów w przydomowych ogniskach. Trafiały tam materiały rozbiórkowe z domów – wyjaśnia Bogusław Kmieć.
Jak dodaje, bywa iż patrol eko, jest wysyłany jest na miejsce, a okazuje się, iż kłęby ciemnego dymu pojawiają się jedynie przy rozpalaniu w piecu.
– Po krótkim czasie, taki ciemny dym staje się przejrzysty i wynika to wyłącznie z rozpalania – informuje.
Specjaliści radzą, by w piecach rozpalać metodą „od góry”, niezależnie od jakości paliwa i typu pieca. W tym wypadku, na sam dół daje się węgiel, następnie rozpałkę i na wierzch drewno. Wtedy powstaje zdecydowanie mniejsza ilość spalin.
Za spalanie odpadów grozi mandat w wysokości 500 złotych, a gdy sprawa trafi do sądu – grzywna.
- kontrole
- Straż Miejska
- PALENISKA