Saule Technologies w finansowym impasie. Inwestorzy blokują budowę fabryki

enerad.pl 1 dzień temu

Kredyt z NFOŚiGW wstrzymany przez brak wkładu własnego

W sierpniu 2022 roku Saule Technologies uzyskało decyzję o przyznaniu 84,6 mln zł preferencyjnego kredytu z Narodowego Funduszu Środowiska i Gospodarki Wodnej. Środki miały umożliwić budowę fabryki elastycznych ogniw fotowoltaicznych opartych na perowskitach. Warunkiem uruchomienia finansowania było wniesienie przez spółkę wkładu własnego na poziomie 40 mln zł, co miała zapewnić firma DC24.

Pomimo wcześniejszych deklaracji oraz zawartych umów, DC24 nie dostarczyło wymaganej kwoty. To skutecznie zablokowało pozyskanie środków publicznych i uniemożliwiło start inwestycji.

Nierozliczone pożyczki i decyzje blokujące rozwój

W czerwcu 2023 roku zawarto umowę pożyczki pomiędzy DC24 a Saule na kwotę 40 mln zł. Postanowienia tej umowy pozwalały na elastyczne rozdysponowanie środków — na bieżącą działalność, spłatę zobowiązań bądź rozwój. Jednak najważniejsze decyzje finansowe pozostawały w gestii pożyczkodawcy, czyli DC24.

Finalnie spółka otrzymała jedynie 16 mln zł z obiecanych 40 mln. Pieniądze zostały przeznaczone głównie na wynagrodzenia i najpilniejsze wydatki. Brak pełnej kwoty zmusił Saule do zaciągnięcia wysoko oprocentowanej pożyczki na poziomie 18,5 proc. rocznie. Dodatkowo, inwestorzy zmienili statut spółki, przydzielili jej prokurenta i w praktyce przejęli kontrolę nad podejmowanymi decyzjami.

Zarzuty o niegospodarność i kontrowersje

Pełnomocnik DC24, Michał Bochowicz, publicznie zarzucił zarządowi Saule niegospodarność, wskazując, iż środki zostały wykorzystane na bieżące potrzeby, a nie na budowę zakładu. Saule odpiera te oskarżenia, przypominając, iż to DC24 podejmowało ostateczne decyzje o wydatkach.

Zwrócono uwagę na niecodzienne praktyki finansowe DC24, które mimo statusu funduszu inwestycyjnego udzielało pożyczek na wysoki procent, a nie inwestowało kapitałowo. Tylko z tytułu odsetek od pożyczek do Columbus, DC24 uzyskało ponad 135 mln zł. Columbus, z kolei, z ponad 500 mln zł dotacji publicznych wypłacił ponad 200 mln zł prowizji handlowcom, co spotkało się z zainteresowaniem prokuratury.

Technologia perowskitowa i utracona szansa rozwoju

Saule Technologies wypracowało własną technologię ogniw perowskitowych przy relatywnie niskich nakładach. Na rozwój i budowę pilotażowej fabryki wydano około 250 mln zł, z czego jedynie 60 mln zł pochodziło ze środków publicznych. Dla porównania, japoński koncern Sekisui Chemicals przeznaczył na podobny projekt 2 mld dol., z czego ponad połowa pochodziła z funduszy rządowych.

W odróżnieniu od DC24, które zatrudniało zaledwie kilka osób, Saule dawało zatrudnienie blisko 100 pracownikom. Firma była pełnoprawnym płatnikiem podatków i nie korzystała z ulg podatkowych, w przeciwieństwie do swoich inwestorów.

Pomimo realnych zamówień i listów intencyjnych od firm takich jak IKEA i Volkswagen, bez uruchomienia mocy produkcyjnych Saule nie mogło zrealizować kontraktów. DC24 i Columbus odmówiły finansowania inwestycji, co zablokowało rozwój firmy.

Debiut na NewConnect i błędne decyzje inwestycyjne

W 2020 roku, aby zdobyć wymagany wkład własny do dotacji, Saule zdecydowało się na debiut na rynku NewConnect poprzez tzw. odwrotne przejęcie jednej ze spółek Columbus. Transakcja ta nie przyniosła jednak firmie żadnych realnych środków finansowych. Zamiast kapitału, Saule otrzymało akcje bez pokrycia, a inwestorzy przejęli najważniejsze prawa korporacyjne.

W rezultacie spółka straciła kontrolę nad własnymi decyzjami. Wartość rynkowa Saule spadła, co doprowadziło do żądań odszkodowania od Ciszewskiego, który domagał się 5,74 mln zł z tytułu utraty wartości akcji.

Rosnące zadłużenie i przejęcie kontroli przez inwestorów

Do końca kwietnia 2025 r. zadłużenie Saule sięgnęło 90 mln zł, podczas gdy Columbus posiadał zobowiązania wobec DC24 na ponad 412 mln zł i 22 mln euro. Zastawy na akcjach i rosnące zadłużenie spowodowały, iż realna kontrola nad Saule przeszła w ręce inwestorów.

Zmiana zarządu i przejęcie kluczowych decyzji przez Columbus i DC24 doprowadziły do sytuacji, w której spółka przestała mieć wpływ na własne losy. Nowe kierownictwo zamknęło fabrykę i rozpoczęło przygotowania do sprzedaży firmy.

Zarzuty wobec nowego zarządu i przyszłość technologii

W czerwcu 2025 roku nowy zarząd przedstawił wewnętrzny raport, kwestionujący stopień zaawansowania technologii. Była prezes Saule odrzuciła te ustalenia, podkreślając, iż spółka posiada 59 zgłoszeń patentowych, z których część jest już zatwierdzona. Wskazała, iż działania nowego zarządu mają na celu nie rozwój, a sprzedaż technologii.

W 2024 roku Saule osiągnęło 1,27 mln zł przychodów, notując stratę netto na poziomie 65,79 mln zł. Kapitał własny spółki wyniósł 605,1 mln zł, co oznaczało wzrost o 167 proc. w ciągu pięciu lat.

Struktura akcjonariatu i scenariusze na przyszłość

Obecnie największy pakiet akcji posiada Olga Malinkiewicz (28,77 proc.), jednak rzeczywista kontrola znajduje się w rękach Columbus i DC24 dzięki zastawom. Inni znaczący akcjonariusze to Piotr Krych (14,99 proc.), HIS (14,4 proc.), Dariusz Chrząstowski (5,76 proc.) i Artur Kupczunas (5,37 proc.).

Przyszłość Saule Technologies zależy od ewentualnej odbudowy relacji z inwestorami lub znalezienia nowych partnerów. Istnieje również ryzyko utraty technologii na rzecz inwestorów dążących do jej sprzedaży.

Zobacz również:
  • Odwołanie bez dokumentów? Malinkiewicz ujawnia kulisy kryzysu w Saule
  • Malinkiewicz odwołana z Saule. Konflikt o polskie perowskity eskaluje
  • Dyrektor firmy Saule Technologies, Olga Malinkiewicz podpisała umowę z japońską Hideo Sawada

Źródło: Wyborcza.biz, Forbes.pl

Idź do oryginalnego materiału