Sanok znalazła się tragicznej sytuacji finansowej. Jego burmistrz poza kwestiami ekonomicznymi ma dodatkowo inny wielki problem. Przeciwko niemu zawiązała się koalicja polityków z wrogich partii. Wspólny wróg zjednoczył polityków PiS i PO Oddalony o 400 km od Warszawy Sanok jest miejscem rozgrywania się akcji politycznej, przypominającej swoim charakterem wydarzenia z kultowego serialu „House of Cards”. Nieprzypadkowo wspomnieliśmy o odległości tego miasta od stolicy Polski, ponieważ choć nie jest ona tak naprawdę spora, to udowadnia, iż im dalej od wielkiej polityki, która dzieje się w stolicy, tym ciekawiej… Wygląda na to, iż wewnątrz sanockiej rady miasta zawiązała się zaskakująca koalicja składająca się z członków partii PiS, PO oraz SLD. Jej celem ma być odwrócenie działań podjętych przez rządzącego tam burmistrza Tomasza Matuszewskiego, który w ubiegłorocznych wyborach samorządowych startował jako kandydat niezwiązany z żadną partią. Matuszewski został wybrany w 2024 r. na drugą kadencję, ale tym razem nie ma już większości w radzie miasta. Co więcej, radni miasta zarzucają mu doprowadzenie do klęski ekonomicznej Sanoka. Postępujący deficyt budżetowy zaczął już owocować tym, iż miastu mają się kończyć środki na wypłaty dla nauczycieli czy pracowników urzędu. Kontrahenci domagają się płatności za faktury, długi rosną, a od kilku miesięcy rada miasta nie może dojść