Samowystarczalna wieś w Małopolsce. Prądu ma więcej niż potrzeba

2 godzin temu

Czy urzędy nadążają za postępem technologicznym? Poszukiwanie rozwiązań wobec rosnącego zapotrzebowania na energię w dobie AI, partnerstwa projektowe łączące biznes i ośrodki badawcze, realizacja międzynarodowych celów klimatycznych – to tylko niektóre z ich nowych wyzwań. O wchodzeniu w inny wymiar działania samorządów rozmawiamy z Tadeuszem Królczykiem, wójtem małopolskiej gminy Ochotnica Dolna. Gminy, która produkuje więcej energii niż potrzebuje, by zaspokoić swoje zużycie.

Malowniczą gminę Ochotnica Dolna zamieszkuje niespełna 9 tys. osób. Tutaj tradycja łączy się z nowoczesnością a miłość do wszystkiego, co ludowe, idzie w parze z dbałością o środowisko.

  • Czytaj także: „Granica przyciąga”. Niewielkie miasto wie, jak z tego korzystać

Ponad 700 instalacji fotowoltaicznych

Martyna Jabłońska, SmogLab: Ochotnica Dolna to gmina samowystarczalna energetycznie – skąd pomysł na obranie takiego kierunku?

Tadeusz Królczyk, wójt gm. Ochotnica Dolna: Sama koncepcja zrodziła się w ten sposób, iż w gminie Ochotnica Dolna odziedziczyliśmy jeden z problemów. Zrealizowano bardzo duży projekt, w ramach którego zamontowano 726 instalacji fotowoltaicznych i była to pierwsza gmina w Polsce, która musiała się skonfrontować z problemem zwyżek napięcia w sieci energetycznej, generowanych właśnie przez instalacje fotowoltaiczne.

Paradoks z Ochotnicy polega na tym, iż produkujemy energii więcej niż potrzebujemy. Produkcja energii jest realizowana w rozproszonych instalacjach fotowoltaicznych, a sieci uniemożliwiają przesył i bilansowanie energii. Żeby znaleźć rozwiązanie w zasadzie są dwie drogi – albo przebudowa sieci, która jest szalenie kosztowna i zajmie czas, albo tworzenie układów takich, w których magazyny energii są wpinane w poszczególne obwody i to zostało w Ochotnicy przetestowane i przynosi swoje efekty.

W jaki sposób rozwija się projekt?

Jesteśmy w trakcie tworzenia mikrosieci opartej o układ hybrydowy. W ramach o klastra energetycznego skupiamy zarówno źródła niestabilne, czyli mamy swoje własne instalacje fotowoltaiczne, jak i instalacje fotowoltaiczne prosumentów, oraz źródła stabilne w postaci jednej z elektrowni wodnych. Oprócz tego zapewniamy system magazynowania i system bilansowania energii.

Ojciec projektu

Jakie instytucje zaangażowały się w realizację tego pilotażu?

Ogromną rolę odegrała Akademia Górniczo-Hutnicza [w Krakowie] i konkretny człowiek – prof. Zbigniew Hanzelka, który jest ojcem całego projektu i wszystkich grantów oraz wszystkich eksperymentów, które rozwijaliśmy na terenie naszej gminy. Następnie bardzo ważna dla nas jest kooperacja z Tauronem, czyli z lokalnym dystrybutorem. Ogromną rolę odegrał też zespół doradców z różnych firm.

Jak to wpłynęło na gminę?

Tego typu projekty budują nie tylko zespół, który zajmuje się rozwiązywaniem konkretnych problemów, ale też uwrażliwiają pracowników i wszystkich mieszkańców na szalenie ważne aspekty, które będą decydować o tym, czy nasz samorząd będzie miał wystarczające oszczędności, żeby inwestować. o ile chodzi o efektywność, to o ile samorząd ma swoje własne źródła energii, w sposób oczywisty może je bilansować z własnym zużyciem. A to już przynosi bardzo konkretne oszczędności.

Współpracując z naszymi partnerami w ramach projektów badawczych budujemy cały zasób wiedzy, która później procentuje. Wiemy czego oczekujemy od wykonawców, wiemy co się sprawdza i jakie efekty możemy prognozować. Wiemy też jak opisać inwestycje oraz jak rozpisać przetargi, żeby efekt końcowy przynosił założone i pożądane cele.

Każdy element współgra z innymi, fot. Gmina Ochotnica Dolna
  • Czytaj także: Chrzanów się nie zwija. Przykład dla innych miast powiatowych

Tania energia i magnes na inwestorów. Ochotnica Dolna działa

Czy po wprowadzeniu programu dało się zauważyć większe zainteresowanie mieszkańców energetyką rozproszoną? Albo ogólnie – większe zaangażowanie w sprawy gminne?

Zrealizowanie pierwszego projektu budowy instalacji fotowoltaicznych wywołało duże poruszenie i znacznie zwiększyło świadomość naszych mieszkańców w zakresie energetyki odnawialnej. Problemy, jakie wystąpiły z samą energetyką i instalacjami, spowodowały znaczny wzrost kompetencji mieszkańców. Są oni fantastycznym partnerem do rozmowy na temat rozwiązań, w jakie warto inwestować inwestować, bo rzeczywiście przynoszą efekt. Później indywidualne inwestycje mieszkańców były bardzo przemyślane – i co do wielkości instalacji, i co do samego systemu ich budowy oraz zarządzania.

Czy chciałby pan przekonać inne gminy, iż warto dołączyć do podobnych programów?

Chciałbym powiedzieć do wszystkich samorządowców – samo postawienie sobie celu zbudowania gminy niezależnej energetycznie ma wyłącznie pozytywne aspekty. Po pierwsze energię w dobrej cenie. Po drugie inwestycje, ponieważ biznesmeni i inwestorzy będą szukać takich miejsc, które będą w stanie kompetentnie w odpowiedni sposób dostarczyć im energię elektryczną w dobrych cenach. I – nade wszystko – realizując takie projekty, znacząco budujemy kompetencje samego urzędu i własne kompetencje w tym obszarze, który będzie obszarem dominującym w świecie, do którego wkraczamy.

***

Chcesz znaleźć się w samym sercu działań na rzecz polskiej transformacji energetycznej? Nadchodzi Kongres Energetyki Rozproszonej, który odbędzie się już 17 września w Centrum Kongresowym ICE w Krakowie. SmogLab objął wydarzenie patronatem medialnym. Zapraszamy!

Zdjęcie tytułowe: Gmina Ochotnica Dolna

Idź do oryginalnego materiału