Są pieniądze z miasta na spalarnię odpadów w Ostrowie Wielkopolskim

1 dzień temu

– Inwestycja będzie kosztować łącznie 219 mln zł. Dotacja z NFOŚiGW wyniesie 53 mln, a dodatkowo Fundusz udzieli nam pożyczki i całe wsparcie wzrośnie do 98 mln zł – mówi Marek Karolczak, prezes Centrum Rozwoju Komunalnego, które odpowiada za projekt budowy spalarni. Jednak żeby to się wydarzyło, potrzebne było zabezpieczenie wkładu własnego w wys. Prawie 27 mln zł, na co zgodę wyraziła rada miasta. Pieniądze trafią do CRK w formie podniesienia kapitału zakładowego.

Spalarnia na przemysłowym terenie

Instalacja ma spalać RDF i pre-RDF z Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów. Rocznie przetworzonych odpadów ma być ok. 22 tys. ton. Oprócz tego elektrociepłownia ma spalać także osady ściekowe dostarczane przez regionalną spółkę wod.-kan. Osiągnie ona moc 10,5 MW.

Spalarnia będzie zlokalizowana przy ul. Wrocławskiej, czyli w miejscu, w którym działał niegdyś Zakład Naprawczy Taboru Kolejowego. Jest to zatem teren poprzemysłowy. – W przypadku naszej spalarni nie było dużych protestów dotyczących lokalizacji – zauważa Marek Karolczak. Przedstawiciele spółki spotykali się mieszkańcami oraz zaprosili ich na wyjazdy do Konina oraz Poznania, gdzie już działają instalacje termicznego przekształcania odpadów.

„Im szybciej, tym lepiej”

Marek Karolczak ocenia, iż instalacja znacząco poprawi zagospodarowanie odpadów w regionie. – Dzisiaj trwa modernizacja RZZO, jednak spalarnia poradzi sobie z większą ilością wysortowanych odpadów – mówi prezes CRK. Na dodatek tamtejsze składowisko odpadów znajduje się w granicach administracyjnych miasta, a kwatery są bliskie zapełnienia. Karolczak ocenia, iż o ile nie udałoby się uruchomić elektrociepłowni, problem mógłby przybrać alarmujące rozmiary. Istnieje choćby ryzyko, iż miasto musiałoby wywozić część odpadów, co znacząco zwiększyłoby koszt ich zagospodarowania.

Mimo tych argumentów nie wszyscy radni są zwolennikami budowy spalarni. Cytowany przez portal wlkp24.info radny KO Jakub Paduch wolałby, żeby w jej miejsce powstała biogazownia. Marek Karolczak ocenia jednak, iż taka instalacja powinna być kolejnym krokiem, a nie alternatywą dla ITPOK. – Bioodpadów rzeczywiście jest dużo, a najlepszą metodą ich zagospodarowania byłaby biogazownia – mówi Karolczak. Podkreśla jednak, iż ta perspektywa nie przekreśla planów budowy spalarni odpadów, która otrzymała już decyzję środowiskową.

– Im szybciej się to stanie, tym lepiej dla Ostrowa Wielkopolskiego – podsumowuje prezes CRK. Zgodnie z planem elektrociepłownia ma zostać oddana do użytku do 2028 r.

Idź do oryginalnego materiału