Rzeka pełna śmieci, urzędy pełne wymówek. Kto posprząta krakowską rzekę Prądnik?

5 godzin temu
Zdjęcie: prądnik


Rzeka Prądnik, nazywana również “krakowską amazonką” pęka w szwach od kilogramów śmieci, które stale są do niej wrzucane. Tymczasem interwencja mieszkańców kończy się zaskakującą odmową i argumentem – Wody Polskie nie są od zbierania śmieci. Kto weźmie odpowiedzialność za czystość rzeki Prądnik?

Problem jest, chętnych nie ma – kto jest odpowiedzialny za posprzątanie rzeki Prądnik?

Od dłuższego czasu w krakowskiej rzece Prądnik w okolicach Białuchy gromadzą się liczne śmieci. Sama rzeka nie przypomina już swojej pierwotnej roli, a raczej nielegalne wysypisko śmieci. W okolicy można znaleźć worki ze śmieciami, nielegalne składowanie odpadów budowlanych czy beczki po ropie. Zanieczyszczenia tej rzeki stale zgłaszane są Straży Miejskiej i Policji.

Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie (RZGW) i polityk PSL Wojciech Kozak w krakowskiej Kronice stwierdził, iż Wody Polskie nie zostały powołane do sprzątania śmieci w rzekach i nie należy to do ich obowiązków. Wskazuje również, iż cel Wód Polskich jest całkowicie inny, a instytucją odpowiedzialną za oczyszczenie rzeki Prądnik jest Miasto Kraków, ze względu na uczynienie z rzeki użytku ekologicznego.

Urzędnicy miasta mają natomiast odwrotną opinię w tym temacie – oczyszczaniem rzek zajmuje się państwowa instytucja Wody Polskie. Wskazują również, iż 5 lutego 2025 otrzymali oni zgłoszenie o znacznym zanieczyszczeniu rzeki Prądnik, po czym skierowali zgłoszenie do Wód Polskich z prośbą o przejęcie sprawy. W sprawie nie poczyniono żadnych postępów i ani Miasto Kraków, ani Wody Polskie wzięły odpowiedzialności za degradację rzeki Prądnik.

– A po niedawnych konsultacjach Planów Urządzenia Wód i nie mamy wątpliwości, iż Wody Polskie swoją rolę widzą głównie w regulowaniu, wycinaniu, pogłębianiu i betonowaniu polskich rzek – czytamy na profilu organizacji pozarządowej Koalicja Ruchów Krakowskich “Wspólnie dla Miasta” w odpowiedzi na słowa Wojciecha Kozaka.

Organizacja przypomina również, iż w Prawie Wodnym jednoznacznie wskazany jest zakres obowiązków Wód Polskich, które mają wykonywać prawa właścicielskie w stosunku do rzek. Oznacza to, iż rzeka Prądnik jako teren zarządzany przez Wody Polskie powinien zostać posprzątany z ramienia państwowej instytucji.

Gdzie pływa najwięcej śmieci? Oto najbardziej zanieczyszczone wody świata

Mieszkańcy Krakowa biorą sprawy w swoje ręce

Problem poruszony na Facebooku przez krakowską organizację pozarządową wywołał ogromną krytykę wobec Wód Polskich. Internauci stawiają pytania o sens istnienia państwowej organizacji, która nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Kilka dni po głośnej publikacji organizacja poinformowała, iż mieszkaniec Krakowa Paweł Zawadzki w pełni posprzątał zanieczyszczoną rzekę.

Choć społeczne akcje sprzątania rzeki Prądnik, w których biorą udział organizacje pozarządowe i zwykli mieszkańcy pozytywnie wpływają na poprawę kondycji rzeki i środowiska, tak działania te mają jedynie charakter chwilowy. Koalicja Ruchów Krakowskich informuje, iż oczekują oni na termin spotkania w RZGW w Krakowie w celu zakończenia procederu zaśmiecania rzeki Prądnik.

Źródło: Koalicja Ruchów Krakowskich “Wspólnie dla Miasta”, Akcja Ratunkowa dla Krakowa, Gazeta Krakowska, Kronika Krakowska, Eska

Fot: Canva

Idź do oryginalnego materiału