Na kluczowych osiem stanowisk obsadzonych przez nową koalicję, która od siódmego maja rozpocznie rządy w powiecie, nie ma ani jednej kobiety. Czy to przypadek?
Pierwszy raz w historii powiatu wadowickiego we władzach starostwa w Wadowicach zabranie kobiet. Nowa koalicja, która w poniedziałek, ogłosiła, iż ma większość w 27 - osobowej radzie nie zamierza oddać kobietom ani jednego z kluczowych ośmiu stanowisk.
Kobiet zabraknie w pięcioosobowym zarządzie powiatu, jak i w trzyosobowym składzie prezydium Rady Powiatu.
Przypomnijmy, iż 7 maja władzę w powiecie ma objąć zarząd w składzie starosta Mirosław Sordyl, wicestarosta Wojciech Polak oraz członkowie zarządu Sebastian Mlak, Jacek Jończyk i Miłosz Szatan. Przewodniczącym rady ma zostać Józef Łasak, wiceprzewodniczącymi będą Michał Chrząszcz i Ireneusz Kowalczyk.
Wybór władz nastąpi, jeżeli za kandydatami zagłosuje 14 radnych. Nowa koalicja twierdzi, iż ma taką większość. Grupę tworzą dwa komitety Wspólnota Samorządowa i Trzecia Droga-PSL oraz dwóch radnych z komitetu Razem dla Powiatu Wadowickiego.
Nie jest tak, iż w grupie 14 osób radnych koalicji w Wadowicach nie ma kobiet. Radnymi w tej grupie zostały Czesława Wojewodzic, Maria Wądrzyk, czy Karolina Kwaśnica - Kania.
Czesława Wojewodzic była już wiceprzewodniczącą rady w przeszłości.
Warto też zwrócić uwagę, iż pełnomocnikiem komitetu Wspólnota Samorządowa jest Marta Królik, która w przeszłości przez cztery lata pełniła funkcję wicestarosty wadowickiego (2010-201). Nie dość iż sprawnie sobie radziła na tym stanowisku, to jeszcze została wybrana do tej funkcji spoza rady.
Maria Wądrzyk radną jest już od 14 lat i zna radę doskonale, a Karolina Kwaśnica - Kania, choć najmłodsza bez stażu w radzie, sprawdziła się jako osoba kierująca zespołami ludzi.
Każda więc z czterech pań w tej koalicji dysponuje kompetencjami do tego, by zajmować stanowiska w powiecie. Być może jednak panie nie miały ochoty zajmować stanowisk w powiecie. Uczciwie dodajmy, iż w połowie kadencji Maria Wądrzyk ma zostać wiceprzewodniczącą rady, ale nie zmienia to faktu, iż w dniu powołania nowych władz powiatu, 7 maja, będą one miały twarz męską.
To dosyć dziwny sygnał dla wyborców szczególnie z takiego środowiska, które twierdzi, iż jest kontynuacją ogólnopolskiej "Koalicji 15 października" (KO, Trzecia Droga i Lewica). Właśnie ta koalicja na sztandarach miała hasła "równouprawnienia kobiet" i zapewnienie kobietom dostępu do władz państwowych i samorządowych.
Stąd też już miniony poniedziałek po ogłoszeniu koalicji pojawiły się w Internecie komentarze, w których skład nowego zarządu i prezydium rady rodziły u komentatorów obawę, iż władza powiatowa nie będzie wyczulona na sprawy kobiet.
Dla wyborczyń, dla których udział kobiet we władzach jest ważny, proponowane rozwiązania personalne są regresem i mogą być rozczarowujące. Przypomnijmy. W poprzednich władzach starosty Eugeniusza Kurdasa w zarządzie zasiadały dwie kobiety Beata Smolec, Małgorzata Targosz - Storch, a przewodniczącą rady była Zofia Kaczyńska.
:: Radna Karolina Kwasnica - Kania podpisuje umowę koalicyjną