Listopadowy sondaż OGB przynosi najważniejszą od miesięcy wiadomość dla obozu rządzącego: społeczne zaufanie do rządu Donalda Tuska wyraźnie rośnie, i to w tempie, które w polskiej polityce zdarza się rzadko. Po roku pełnym intensywnych reform, symbolicznych zwrotów i prób odbudowania instytucjonalnego ładu państwa, obywatele zaczynają dostrzegać skalę dokonujących się zmian. To moment, który premier Tusk może przyjąć jako potwierdzenie adekwatnego kierunku obranej polityki.
Najświeższe dane mówią jednoznacznie: „poparcie dla rządu Donalda Tuska wzrosło od października – dobrze ocenia go teraz 34,2 proc. ankietowanych, podczas gdy wcześniej było to 24,5 proc.” Wzrost o 9,7 punktu procentowego w zaledwie miesiąc świadczy o tym, iż Polacy coraz częściej patrzą na rząd nie przez pryzmat rozliczeń z przeszłością, ale przez pryzmat konsekwencji i sprawczości.
Co więcej, poprawa ocen rządu nie jest efektem jedynie chwilowego przesilenia w nastrojach. To także konsekwencja rosnącej klarowności społecznych opinii. Grupa niezdecydowanych, przez miesiące bardzo szeroka, wyraźnie się zmniejszyła. „Odpowiedź ‘ani tak, ani nie’ wskazało 16,8 proc. badanych, wobec 23,8 proc. w październiku” — podaje OGB. Oznacza to, iż Polacy coraz częściej wypowiadają się wprost, a rząd zyskuje w tej bardziej stanowczej, dojrzałej ocenie.
Tusk od początku swoich rządów podkreślał, iż fundamenty zaufania odbudowuje się cierpliwie, bez efektownych fajerwerków. I rzeczywiście, ostatnie miesiące mogą stanowić dowód tej politycznej filozofii. Zmiany w sądownictwie, uspójnienie relacji z samorządami, uporządkowanie finansów państwa czy przywracanie stabilności w instytucjach publicznych — to procesy, które wymagają systematyczności, ale właśnie ta systematyczność zaczyna być zauważana.
W obozie rządzącym nie kryje się satysfakcja. Jak mówi jeden z polityków koalicji w rozmowie kuluarowej, „wyborcy zaczynają widzieć, iż rząd po prostu robi swoje — spokojnie, konsekwentnie i bez niepotrzebnych konfliktów”. Utrzymanie takiego tonu pozwala rządowi budować obraz sprawczości, której przez lata brakowało w polskim życiu publicznym.
Warto podkreślić: mimo intensywnego kalendarza politycznego, rząd Tuska zachował stabilność oraz zdolność do przekładania zapowiedzi na realne działania. Na tym tle wzrost poparcia o niemal 10 punktów procentowych nie jest przypadkowy. To sygnał, iż Polacy nie tylko oczekiwali zmian — ale teraz zaczynają doceniać, iż te zmiany realnie zachodzą.
Równie istotny jest spadek odsetka osób oceniających rząd negatywnie. „Rząd Donalda Tuska źle ocenia 49 proc. Polaków”, ale to liczba malejąca, co potwierdza, iż choćby dotychczasowi sceptycy zaczynają dostrzegać pozytywne efekty obecnej polityki. Rząd nie musi już jedynie tłumaczyć, iż odbudowa państwa wymaga czasu — coraz częściej może pokazywać konkretne rezultaty.
W politycznej grze o zaufanie społeczne listopadowy sondaż OGB jawi się więc jako przełom. Nie jest to wyłącznie chwilowy wzrost nastrojów, ale raczej początek bardziej trwałej tendencji — takiej, która może wzmocnić rząd w kluczowych decyzjach nadchodzących miesięcy.
Donald Tusk może mieć powód do zadowolenia. Jego rząd po roku intensywnej pracy zyskuje jasny sygnał, iż społeczeństwo nie tylko dostrzega kierunek zmian, ale zaczyna go aprobatywnie oceniać. W polityce, zwłaszcza w polskiej polityce, to kapitał wyjątkowo cenny.

21 godzin temu












