Ministerstwo Finansów zafundowało przedsiębiorcom kolejną rewolucję. Po miesiącach przygotowań do wdrożenia KSeF resort ogłosił zmiany w JPK VAT, które wejdą w życie już 1 lutego 2026 roku. Eksperci ostrzegają, iż nie chodzi o drobne korekty, ale o kosztowną reformę systemów księgowych, która obejmie choćby najmniejsze firmy. Podatnicy mówią wprost: to nie „dostosowanie do KSeF”, ale nowy obowiązek, który może sparaliżować raportowanie w tysiącach przedsiębiorstw.

Fot. Warszawa w Pigułce
Ministerstwo Finansów zaskoczyło podatników. Rewolucja w JPK VAT już od lutego 2026 roku
Rząd nie daje przedsiębiorcom odetchnąć. Po miesiącach przygotowań do wdrożenia Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF), Ministerstwo Finansów zapowiedziało kolejną dużą zmianę – tym razem w strukturze JPK VAT. Choć oficjalnie chodzi o „dostosowanie” przepisów do KSeF, eksperci alarmują, iż w praktyce oznacza to głęboką i kosztowną reformę systemów raportowania, która obejmie choćby najmniejsze firmy. Nowe regulacje mają wejść w życie już 1 lutego 2026 roku.
Nowe obowiązki dla firm – także tych najmniejszych
Zgodnie z projektem rozporządzenia przedstawionym przez Ministerstwo Finansów, przedsiębiorcy będą musieli dostosować swoje systemy księgowe do nowych wymagań w zakresie raportowania JPK VAT. Zmiany obejmują m.in.:
- obowiązek oznaczania każdej faktury numerem KSeF,
- wprowadzenie nowych symboli faktur (OFF, BFK, DI), które mają wskazywać sposób wystawienia dokumentu,
- konieczność korygowania plików JPK VAT, jeżeli numer KSeF zostanie nadany już po złożeniu raportu,
- oraz obowiązek oznaczania numeru KSeF także po stronie zakupów, co do tej pory było dobrowolne.
To oznacza, iż choćby mikroprzedsiębiorcy i małe firmy, które dopiero w 2027 roku będą wystawiać faktury w KSeF, muszą dostosować swoje systemy JPK VAT już od lutego 2026 roku.
Eksperci: „To nie kosmetyka, to rewolucja”
Zdaniem doradców podatkowych, zmiany są znacznie poważniejsze, niż sugeruje resort finansów.
– Na nieco ponad trzy miesiące przed startem KSeF, Ministerstwo Finansów po raz kolejny zaskoczyło podatników. To nie jest tylko dostosowanie, to poważna zmiana w raportowaniu, która wymusi kosztowne modyfikacje w systemach księgowych – podkreśla Magdalena Jaworska, doradczyni podatkowa z Quidea.
Jak dodaje, przedsiębiorcy będą musieli nie tylko wdrożyć nowe oznaczenia faktur, ale też opracować procesy korygowania danych w JPK, co zwiększy liczbę raportów i obciążeń administracyjnych.
Równie krytyczna jest Janina Fornalik, doradca podatkowy i partner w MDDP. – Zmiany w JPK VAT to ogromne obciążenie w momencie, gdy firmy już teraz inwestują czas i środki w przygotowanie do KSeF. Wprowadzenie ich w tak krótkim czasie jest nieprzemyślane i może sparaliżować duże grupy kapitałowe – mówi ekspertka, apelując o przesunięcie terminu obowiązywania rozporządzenia na 2027 rok.
Potwierdzenie transakcji zamiast faktury – nowe zamieszanie
Kolejne kontrowersje budzi tzw. „potwierdzenie transakcji”, które Ministerstwo Finansów opisało w podręczniku KSeF. Ma to być tymczasowy dokument, który sprzedawca będzie mógł wystawić klientowi przed nadaniem fakturze numeru KSeF. Problem w tym, iż rozwiązanie to nie jest uregulowane w przepisach.
Eksperci ostrzegają, iż może to prowadzić do chaosu. – Nie wiadomo, kiedy sprzedawca ma wystawić potwierdzenie, a kiedy fakturę w trybie offline. W efekcie przedsiębiorcy mogą popełniać błędy, narażając się na sankcje – wyjaśnia Fornalik.
Ministerstwo broni zmian
Resort finansów tłumaczy, iż nowe przepisy mają „uporządkować” raportowanie i ułatwić spójność między KSeF a JPK VAT. Jak jednak zauważają doradcy, projekt powstał bez pełnego dostosowania terminów – np. obowiązek raportowania faktur w JPK wejdzie wcześniej niż wymóg podawania numeru KSeF w przelewach (który został przesunięty do 2027 r.).
Firmy mają zaledwie trzy miesiące
Zmiany w JPK VAT mają wejść w życie 1 lutego 2026 r., co oznacza, iż przedsiębiorcy będą mieli zaledwie trzy miesiące na przygotowanie się po opublikowaniu ostatecznej wersji rozporządzenia. Dla wielu firm oznacza to nie tylko konieczność aktualizacji oprogramowania, ale też szkolenia pracowników i dostosowania procedur księgowych.
– To nie jest techniczna zmiana, tylko kolejna rewolucja w raportowaniu – podsumowują eksperci. – jeżeli terminy nie zostaną przesunięte, przedsiębiorców czeka prawdziwy podatkowy maraton.