Rząd testuje 4-dniowy tydzień pracy. Minister finansów mówi jasno: NIE!

3 godzin temu

Minister finansów Andrzej Domański jasno sprzeciwił się pomysłowi skrócenia czasu pracy w Polsce. W jego ocenie gospodarka potrzebuje większej aktywności, a nie dodatkowych dni wolnych. Tymczasem resort rodziny uruchomił pilotaż, w ramach którego 90 firm przetestuje krótszy tydzień pracy z pełnym wynagrodzeniem. Czy to początek rewolucji na rynku pracy, czy kosztowny eksperyment?

Fot. Warszawa w Pigułce

Minister finansów przeciw skróceniu czasu pracy. „Gospodarka musi się rozwijać”

Minister finansów Andrzej Domański odniósł się do pomysłu skrócenia czasu pracy w Polsce. W rozmowie na antenie radia TOK FM wyraził jasno, iż nie popiera tego rozwiązania, mimo iż rządowy pilotaż już wystartował. Jego zdaniem polska gospodarka potrzebuje większej aktywności zawodowej, a nie dodatkowych dni wolnych.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło listę 90 firm, które przystąpią do pilotażowego programu skróconego czasu pracy. Każdy z uczestników może liczyć na dofinansowanie do 1 miliona złotych, przy czym średnia kwota wsparcia wyniesie około pół miliona. Program ma objąć ponad 5 tysięcy pracowników, a jego koszt w 2026 roku sięgnie blisko 50 milionów złotych.

Andrzej Domański sceptycznie ocenia inicjatywę resortu pracy. – Nie jestem zwolennikiem skróconego czasu pracy. Gospodarka musi się rozwijać, mamy niedobory w niektórych sektorach. Obecny czas pracy jest optymalny – stwierdził. Jego słowa kontrastują z opinią minister rodziny Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, która nazywa projekt „cywilizacyjnym krokiem naprzód”.

Pilotaż ma sprawdzić, jak krótszy tydzień pracy wpłynie na wydajność i samopoczucie zatrudnionych. Firmy biorące udział w programie muszą spełnić określone warunki: prowadzić działalność od co najmniej roku, zatrudniać większość pracowników na etatach i objąć zmianami co najmniej połowę zespołu. najważniejszy wymóg to utrzymanie dotychczasowych wynagrodzeń i poziomu zatrudnienia na poziomie minimum 90 proc.

Pracodawcy mogą wybrać jeden z kilku modeli – m.in. skrócenie liczby dni pracy w tygodniu, zmniejszenie liczby godzin w poszczególne dni, dodatkowe dni wolne w miesiącu lub zwiększony wymiar urlopu. Każda firma może też wypracować własny system dostosowany do specyfiki działalności.

Dla wielu ekspertów pilotaż jest testem, który pokaże, czy Polska może dołączyć do państw skracających tydzień pracy do 35 lub 32 godzin bez strat dla gospodarki. Dla ministra finansów to jednak ryzykowny eksperyment w czasie, gdy przedsiębiorcy zmagają się z rosnącymi kosztami i brakiem rąk do pracy.

W debacie o skróceniu czasu pracy wyraźnie ścierają się dwa podejścia – społeczne i ekonomiczne. Rządowy pilotaż potrwa do końca 2026 roku, a jego wyniki mają zdecydować, czy krótszy tydzień pracy stanie się nowym standardem w Polsce, czy pozostanie tylko odważnym eksperymentem.

Idź do oryginalnego materiału