Wszystko wskazuje na to, iż inżynieria finansowa, jaką stosuje od dawna premier Morawiecki zbliża się do swojego mało chlubnego końca. Wszystko za sprawą Komisji Europejskiej, która chce się przyjrzeć polskim finansom.
KE już opublikowała ocenę stabilności naszych finansów publicznych. Która wypadła dla Polski fatalnie. Ryzyko wzrosło z poziomu niskiego do średniego. Co gorsza, taka ocena dotyczyła tylko dwóch państw w Unii: Polski i jej niechcianego (oficjalnie) sojusznika: Węgier.
– Jesteśmy jedynym krajem obok Węgier dla którego KE pogorszyła ocenę. Wpadliśmy do grupy ze średnim ryzykiem. Podążamy ścieżką Węgier? – zauważył ekonomista dr Sławomir Dudek.
Prawdę mówiąc, może być znacznie gorzej. Możemy podążać śladem Grecji. Tam też rozbuchane programy socjalne spowodowały ekonomiczną zapaść. I mimo iż minęły już lata, Grecja przez cały czas uważana jest za „chorego człowieka” Unii Europejskiej.