- Jako europoseł prowadziłem korespondencję z Radiem Maryja, z prowincjałem, z generałem redemptorystów i z samym Watykanem. Wszystko na nic. Czułem się dyskryminowany, bo pani europosłanka Kempa z innego okręgu miała tam choćby audycję, a mnie europosła reprezentującego Kujawsko-Pomorskie rugowano, nie dopuszczano do anteny - mówi Radosław Sikorski.