Jarosław Kaczyński stanął przed sądem w sprawie oskarżenia o naruszenie nietykalności cielesnej podczas miesięcznicy smoleńskiej w 2024 roku. Według Zbigniewa Komosy, prezes PiS miał dwukrotnie uderzyć go w twarz, a do konfrontacji doszło w tłumie na placu Piłsudskiego w Warszawie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Proces Jarosława Kaczyńskiego ruszył. Oskarżenie o uderzenie podczas miesięcznicy
W Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia rozpoczął się proces Jarosława Kaczyńskiego z prywatnego oskarżenia Zbigniewa Komosy. Sprawa dotyczy incydentu z października 2024 roku, kiedy to – według relacji Komosy – prezes PiS miał dwukrotnie uderzyć go w twarz podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej.
Nieobecny oskarżony i jego obrońca
Na pierwszej rozprawie nie pojawił się ani Jarosław Kaczyński, ani jego obrońca Bogusław Kosmus. Na sali sądowej obecni byli natomiast Zbigniew Komosa i jego pełnomocnik Jerzy Jurek. Posiedzeniu przewodniczył sędzia Łukasz Grylewicz.
Relacja oskarżyciela
Komosa utrzymuje, iż do zdarzenia doszło 10 października 2024 roku na pl. Piłsudskiego w Warszawie. Jak twierdzi, Kaczyński najpierw próbował wyrwać mu mikrofon, a gdy to się nie udało, wykorzystał ścisk i przepychanki, by dwukrotnie go uderzyć. Trzeci cios miał nie trafić w cel.
Na tej podstawie Komosa złożył prywatny akt oskarżenia z art. 217 Kodeksu karnego, mówiącego o naruszeniu nietykalności cielesnej.
Terminy i opóźnienia
Pierwotny termin rozprawy wyznaczono na 23 kwietnia 2025 roku, po tym jak w marcu nie udało się osiągnąć ugody. Posiedzenie zostało jednak przełożone z powodu nieobecności sędziego. Kolejne daty – 17 czerwca oraz 14 sierpnia – ustalono w związku z wnioskiem obrońcy prezesa PiS.
Nieudana próba porozumienia
Jeszcze w grudniu 2024 roku, podczas procedury uchylania immunitetu Kaczyńskiemu w Sejmie, Komosa zaproponował ugodę. W zamian za publiczne przeprosiny za – jak określono – „kłamstwo o zamachu” w Smoleńsku, oskarżyciel był gotów wycofać sprawę i zaprzestać swoich działań przy pomniku Ofiar Tragedii Smoleńskiej.
Propozycja przestała być aktualna po sejmowym głosowaniu. 6 grudnia ubiegłego roku immunitet Kaczyńskiemu uchylono – za było 241 posłów z KO, Polski 2050-TD, PSL-TD, Lewicy, Razem i jeden poseł niezrzeszony, przeciw 206 posłów PiS, Konfederacji i Wolnych Republikanów.