Szymon Hołownia poleciał do Nowego Jorku nie tylko spotkać się z Polonią, ale przede wszystkim z sekretarzem generalnym ONZ. Marszałek Sejmu ubiega się o prestiżowe stanowisko Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców, a politycy w Warszawie żartują, iż to jego „rozmowa o pracę”.

Fot. Sejm RP
Hołownia w Nowym Jorku. Oficjalna wizyta i spotkanie w ONZ
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przebywa z oficjalną wizytą w Stanach Zjednoczonych. Choć w planach są spotkania z Polonią i udział w Paradzie Pułaskiego, największe emocje wzbudza jego rozmowa z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. To właśnie od niego zależy, czy Hołownia dostanie szansę objęcia funkcji Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców – stanowiska, o które oficjalnie się ubiega.
Spotkanie z Guterresem i kulisy wizyty
Informacja o rozmowie Hołowni z szefem ONZ pojawiła się dopiero wtedy, gdy marszałek był już w USA. Jak tłumaczą jego współpracownicy, komunikat zwlekano ogłosić, bo spotkanie nie było pewne do ostatniej chwili. Kancelaria Sejmu potwierdziła jednak, iż wizyta ma charakter oficjalny i finansowana jest na takich samych zasadach jak inne wyjazdy marszałka.
Według otoczenia Hołowni, wyjazd odbyłby się choćby bez spotkania z Guterresem, ponieważ od początku planowano udział w wydarzeniach polonijnych, w tym w dorocznej Paradzie Pułaskiego w Nowym Jorku.
„Rozmowa o pracę” i polityczne komentarze
Nieoficjalnie, politycy w Sejmie żartują, iż Hołownia poleciał do USA na „rozmowę o pracę”. To określenie padło m.in. z ust wiceszefowej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, która porównała marszałka do Ikara – człowieka ambitnego, ale nierozsądnego.
Politycy rządzącej większości przyznają, iż nominacja dla Polaka na tak wysokie stanowisko w ONZ leży w interesie państwa, ale nie kryją również ironii pod adresem marszałka. Jeden z ministrów stwierdził z przekąsem: „Niech już jedzie, bardzo mocno trzymamy za to kciuki”.
Hołownia: „To kandydatura Polski, nie moja prywatna”
Sam Hołownia podkreśla, iż jego kandydatura ma poparcie całego polskiego państwa – zarówno prezydenta, jak i premiera oraz rządu. – „To nie jest mój prywatny projekt. Jestem kandydatem zgłoszonym przez państwo polskie, a poparcie dla tej kandydatury jest wyjątkowo szerokie” – zaznaczył w rozmowie z TVN.
Marszałek przyznał, iż rozmowa z Guterresem to dopiero początek długiego procesu – tygodni spotkań, negocjacji i budowania poparcia wśród państw członkowskich. Wskazał również na swoje doświadczenia z działalności społecznej i NGO-sów w Afryce czy Azji, które – jak twierdzi – już teraz przynoszą mu poparcie części państw rozwijających się.
Kontrowersje i oskarżenia o „ucieczkę”
Krytycy zarzucają Hołowni, iż próbuje uciec z polskiej polityki, w której jego ugrupowanie ma coraz słabsze notowania. Marszałek odrzuca te zarzuty. – „To by mi schlebiało, bo znaczyłoby, iż jestem na tyle istotny, iż inni chcieliby się mnie pozbyć. Ale ja nie uciekam – chcę reprezentować Polskę tam, gdzie nas nie ma” – podkreślił.
W sobotę Hołownia spotka się z przedstawicielami organizacji polonijnych w Konsulacie RP w Nowym Jorku. W planach jest także rozmowa z przewodniczącą Zgromadzenia Ogólnego ONZ Annaleną Baerbock. Decyzje dotyczące obsady stanowiska Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców zapadną jednak dopiero w nadchodzących tygodniach.