Roman Giertych komentuje wybory prezydenckie „Karol Nawrocki okazał się człowiekiem, który ma bardzo wiele trupów w szafie”

6 dni temu
Zdjęcie: Roman Giertych komentuje wybory prezydenckie „Karol Nawrocki okazał się człowiekiem, który ma bardzo wiele trupów w szafie”


Polityka to kapryśna Pani. Przekonał się o tym najlepiej Rafał Trzaskowski, który włożył przecież ogromny wysiłek w tę kampanię. I za ten wysiłek mu dziękuję. Niestety jak mówił św. Augustyn „dobrze biegniesz, ale poza drogą”. Ten cały wysiłek był włożony w to, aby przekonać społeczeństwo, iż jest najlepszy. On przekonywał, iż jest najlepszy, a Nawrocki przekonywał, iż jest polski – pisze Roman Giertych, komentując wyniki wyborów prezydenckich.

Popierając na jesieni zeszłego roku Radka Sikorskiego w prawyborach (ileż mi się dostało za to gorzkich słów) nie robiłem tego z powodu mojej wieloletniej przyjaźni z Radkiem tylko z powodu tego, iż zarówno osobowościowo jak i brakiem wychylenia progresywnego Radek Sikorski miał większe szansę sięgnąć po elektorat środka, którym to elektoratem wygrywa się wybory. Przegraliśmy wówczas prawybory, ale bardzo lojalnie wsparliśmy Trzaskowskiego.

Niestety to zadanie, aby z najbardziej progresywnego kandydata Koalicji Obywatelskiej zrobić kogoś komu zaufa ponad połowa jak zawsze konserwatywnej Polski, okazało się niemożliwe do realizacji. To iż wynik tych wyborów był bardzo wyrównany wynika z tego, iż Karol Nawrocki okazał się człowiekiem, który ma bardzo wiele trupów w szafie. Z każdym innym kandydatem PiS moim zdaniem mogłoby być jeszcze gorzej. Trzaskowski nie przegrał wyborów dlatego, iż udawał iż nie jest sobą, jak będzie głosić lewica (która z tych wyborów wychodzi zupełnie potrzaskana).

Trzaskowski przegrał bo Polacy nie chcą tej agendy, którą ma do zaproponowania warszawska progresywna elita. I im prędzej to zrozumiemy, tym lepiej. Co dalej? Jak napisałem na początku: polityka to kapryśna Pani. Może ten kubeł zimnej wody podziała na nas otrzeźwiająco, iż zaczniemy mówić głosem, który będzie słyszalny przez zwyczajnych ludzi? Rząd przetrwa wotum zaufania, bo przecież żyliśmy z prezydentem PiS przez kilkanaście miesięcy, to z naszego punktu widzenia zmiany nie będzie. ale dla PiS Karol

Nawrocki to będzie teraz główne źródło problemów. Widać, iż nie jest on przygotowany do tej roli i ma taką przeszłość i nawyki (snus?), które bardzo gwałtownie zaczną ciążyć jemu i PiS wizerunkowo. To nie jest Andrzej Duda. Kto wie, może za dwa i pół roku uznamy, iż zwycięstwo Nawrockiego dało nam szansę na zwycięstwo w 2027? Polityka to długa gra. I na koniec.

Z tej kampanii wychodzimy z jedną osobą, która żadnej klęski nie poniosła. Jest nią Radek Sikorski. Jego zachowanie wobec rywala, z którym przegrał prawybory było najszlachetniejsze w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wsparł Trzaskowskiego i próbował (piwo u Mentzena) ratować jego kampanię. Taką postawą pokazał, iż gra zespołowa i odpowiedzialność za Polskę stoi u niego wyżej niż własne ambicje. Muszę powiedzieć, iż przykro mi się zrobiło wczoraj, gdy wyniki wskazywały na zwycięstwo, gdy Rafał

Trzaskowski nie podziękował mu za to wsparcie, ale może w tych emocjach po prostu o tym zapomniał. o ile nie chcemy zostawić naszej Ojczyzny na pastwę różnych gangsterów, oszustów i drani to musimy podjąć twardą, męską grę o zwycięstwo w 2027 roku. Jestem przekonany, iż Donald Tusk będzie potrafił wyciągnąć wnioski z porażki Trzaskowskiego. Nasza droga stała się trudniejsza, ale zwycięstwo należy do najbardziej wytrwałych. A my tę wytrwałość mamy w sobie – podsumowuje Roman Giertych.

Idź do oryginalnego materiału