Rolnicy chcą sprowadzić na ziemię brukselskie elity

18 grudnia 2025 r., w Brukseli odbył się duży protest europejskich rolników, zorganizowany przez Copa-Cogeca, największą organizację reprezentującą rolników i spółdzielnie w UE. Zgromadziło się około 10 tysięcy uczestników z wszystkich 27 państw członkowskich, w tym silna delegacja z Polski licząca ok. 300–350 osób. Na ulicach pojawiły się setki traktorów (szacunki od 500 do ponad 1000), co sparaliżowało ruch w dzielnicy wokół Parlamentu Europejskiego.

Główne postulaty rolników to sprzeciw wobec planowanej umowy handlowej UE z blokiem Mercosur (kraje Ameryki Południowej: Brazylia, Argentyna, Paragwaj, Urugwaj i inni) — farmerzy obawiają się napływu tańszych produktów rolnych; mięso, cukier, soja, produkowanych bez przestrzegania unijnych norm środowiskowych i jakościowych, co zagroziłoby ich gospodarstwom.

Protest przeciwko planowanym cięciom budżetu Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) po 2027 r. oraz nadmiernej biurokracji i regulacjom ekologicznym zwłaszcza tzw. Zielony Ład.
Żądanie jasnych zasad, ochrony przed nieuczciwą konkurencją i realnego wsparcia dla rolnictwa.

Protest zbiegł się z szczytem liderów UE, co dodało mu symbolicznego znaczenia. Manifestacja rozpoczęła się pokojowo rano, z przemarszem i przemówieniami na Placu Luksemburskim przed Parlamentem Europejskim. Jednak po południu doszło do eskalacji: rolnicy palili opony i słomę, rzucali ziemniakami, jajkami i kamieniami. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym, armatkami wodnymi i ładunkami policyjnymi. Doszło do starć, incydentów z traktorami próbującymi przełamać kordony oraz aktów wandalizmu m.in.. wybite okna w budynkach PE.

Demonstracja została przedwcześnie rozwiązana ok. godz. 13–14, ale starcia trwały dłużej. W efekcie protestu Komisja Europejska ogłosiła przesunięcie podpisania umowy z Mercosurem na styczeń 2026 r., co jest częściowym sukcesem rolników, choć wielu uważa, iż to tylko odsunięcie problemu.

Polscy rolnicy byli aktywni — widać było polskie flagi i banery Solidarności RI. To kontynuacja wcześniejszych protestów w Europie, pokazująca głębokie niezadowolenie sektora rolnego z kierunku polityki UE.

Właśnie teraz w Brukseli wielki protest rolników. Armatki wodne wymierzone w zdesperowanych ludzi, zamiast dialogu i realnej ochrony rynku. Kolanem dociskana umowa z #Mercosur – czyli nierówna konkurencja z krajami Ameryki Południowej. Tak wygląda „ochrona” europejskich… pic.twitter.com/yEKFYRLTS4

— Arkadiusz Mularczyk MEP (@arekmularczyk) December 18, 2025