„Prowadzimy bardzo intensywne rozmowy na szczeblu międzynarodowym w sprawie dostaw gazu w 2025 r.” — powiedział Fico na piątkowej konferencji prasowej. „Istnieje wiele przeszkód, takich jak oświadczenia polityczne strony ukraińskiej, presja na wstrzymanie dostaw ze Wschodu na Zachód, propozycje dostaw gazu, które są znacznie droższe” — powiedział.
Fico powiedział, iż Słowacja odrzuci presję na przyjmowanie dostaw gazu wyłącznie z Zachodu. „Nie widzimy powodów, by z powodów geopolitycznych płacić za gaz więcej, niż jest to konieczne” — powiedział premier.
„Jestem przekonany, iż można znaleźć rozwiązanie dla kilku państw UE przy utrzymaniu tranzytu gazu przez terytorium Słowacji i Ukrainy” — powiedział Fico. „W nadchodzących dniach, w tym podczas świąt Bożego Narodzenia, możecie być świadkami wyjątkowo intensywnych negocjacji na różnych poziomach i w różnych krajach, które rozpoczną się już w przyszłym tygodniu” — powiedział Fico.
Komisja Europejska ma inne plany
Tymczasem nowy unijny komisarz do spraw energii spodziewa się wygaśnięcia umowy o tranzycie gazu i twierdzi, iż jego „głównym priorytetem” jest opracowanie planu, który ostatecznie zerwie wszystkie powiązania energetyczne UE z Rosją. Dan Jorgensen, który rozpoczął pracę na tym stanowisku na początku grudnia, przyznał, iż Bruksela nie radzi sobie z kampanią na rzecz unikania rosyjskiego paliwa i potrzebna jest inicjatywa, aby przywrócić sprawy na adekwatne tory.
Dan Jorgensen, komisarz do spraw energii i mieszkalnictwa, w trakcie przesłuchania przed Parlamentem Europejskim. Bruksela, 5 listopada br.
„To, iż udało nam się obniżyć naszą zależność do takiego stopnia, w jakim to zrobiliśmy, jest w rzeczywistości sporym osiągnięciem” — powiedział Jorgensen w wywiadzie dla POLITICO na początku tego tygodnia.
Tymczasem Fico, wraz z Viktorem Orbanem, w przeszłości sprzeciwiał się nowym ograniczeniom energetycznym.
„Przygotowujemy się na sytuację, w której dobiegnie końca i jest to jeszcze jeden powód, dla którego ważne jest, abyśmy mieli ten plan bardzo szybko” — powiedział Jorgensen, powtarzając stanowisko organu wykonawczego UE w sprawie umowy Moskwa-Kijów z 2019 r.
