Spore emocje wśród polityków przez cały czas budzi rezolucja o wzmocnieniu obronności Unii Europejskiej. W piątek (14 marca) konferencję w jej sprawie zwołali posłowie i radni Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego z Koalicji Obywatelskiej, a w sobotę (15 marca) posłowie Prawa i Sprawiedliwości: Anna Krupka, Krzysztof Lipiec i senator Krzysztof Słoń.
Przypomnijmy, rezolucja dotyczy projektu pod nazwą Tarcza Wschód. Jest to system linii obronnych na długości 800 kilometrów od strony Rosji i Białorusi. Powstał w reakcji na rosyjską agresję na Ukrainę.
Politycy Kolacji Obywatelskiej zarzucili europosłom PiS-u, iż nie zależy im na bezpieczeństwie Polski, bo nie zagłosowali za przyjęciem rezolucji w sprawie Tarczy Wschód. Do sprawy odniosła się poseł Prawa i Sprawiedliwości Anna Krupka.
– Prawda wychodzi na jaw. Europosłowie KO, ale także Polski 2050 zagłosowali w Parlamencie Europejskim za rezolucją, która sprawi, iż decyzje dotyczące polskiej armii i uzbrojenia będą mogły zapadać bez zgody Polski. To jest zamach na polską rację stanu i polską suwerenność. Dzisiaj widzimy, iż posłowie KO chcą oddać decydowanie o polskim wojsku Berlinowi, Brukseli czy Paryżowi. Nie możemy się na to zgodzić – mówiła.
Parlamentarzystka podkreśliła, iż przyjęcie rezolucji wiązałoby się też z przyjęciem dokumentu Europejskiego Programu Rozwoju Przemysłu Obronnego.
– Jego celem jest doprowadzenie do tego, aby wszelkie zakupy zbrojeń w krajach członkowskich UE mogły być wyłącznie kupowane w Europie. Co to oznacza dla Polski? Polska zbroiła się, korzystając z technologii kupionych w USA czy w Korei Południowej, a więc tego rodzaju dokumenty ograniczają rozwój polskiego sektora zbrojeniowego – tłumaczy.
Zdaniem senatora Krzysztofa Słonia, Parlament i Komisja Europejska chcą sprawy bezpieczeństwa wpleść w spór ze Stanami Zjednoczonymi.
– Być może też dotyczy to kwestii ceł oraz tego, żeby pokazać Stanom Zjednoczonym, iż Europa jest samowystarczalna. Nie jest to prawdą, bo ponad 65 proc. uzbrojenia, którym posługuje się Ukraina pochodzi z USA. Ponad 45 proc. uzbrojenia w armiach Unii Europejskiej także pochodzi ze Stanów Zjednoczonych – ocenia.
Jak informowaliśmy, głosowaniem europosłów PiS-u oburzony jest radny Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, Jan Maćkowiak z KO, co podkreślał podczas piątkowej (14 marca) konferencji prasowej.
– Dzieją się tragiczne rzeczy wokół nas. Jest wojna za wschodnią granicą. Przewidywania, iż wojna może rozlać się na zachód, także na tereny Polski, podejmowane są ważne decyzje odnośnie naszego bezpieczeństwa, a ci posłowie głosują przeciw – zauważa.
Rezolucję o wzmocnieniu obronności Unii Europejskiej poparło 419 europosłów, 204 było przeciw (z PiS-u i Konfederacji).
Autor: Magdalena Bielak