Rewolucja na Balicach. Port oficjalnie zniósł znienawidzony limit

3 dni temu
Jedno z polskich lotnisk oficjalnie zmieniło zasady obowiązujące podczas kontroli bezpieczeństwa. Pojawienie się nowych skanerów umożliwiło zniesienie limity płynów przewożonych w bagażu podręcznym. To dopiero początek zmian. Krakowski port prawdopodobnie nie jest ostatni.
W lipcu tego roku Komisja Europejska podjęła decyzję o zniesieniu dotychczasowego limitu płynów przewożonych w bagażu podręcznym. Zmiany mogą zostać wprowadzone jedynie na lotniskach wyposażonych w skanery CT (Computed Tomography). Takie urządzenia wykorzystują technologię tomografii komputerowej do tworzenia szczegółowych obrazów 3D. Dzięki temu obsługa może w łatwy sposób wykrywać przedmioty zabronione, choćby jeżeli pasażerowie nie wyciągną z walizek sprzętów elektronicznych oraz płynów. Od dziś skuteczniejsza kontrola skróci kolejki także w Polsce.


REKLAMA


Zobacz wideo "Kontrola bezpieczeństwa" [ZWIASTUN]


Lotnisko w Krakowie pozbyło się limitu płynów. Czas kontroli skrócono "o blisko 30 proc."
Obowiązujący do tej pory limit wskazywał, iż w bagażach podręcznych pasażerów mogły znajdować się pojemniki z płynami o maksymalnej pojemności 100 mililitrów. Ponadto wszystkie z nich musiały zostać umieszczone w przezroczystej torebce o pojemności nie większej niż 1 litr. Rozmowy o likwidacji tego przepisu wznowiły nowoczesne skanery. Ostatecznie Komisja Europejska wyraziła zgodę na to, by lotniska posiadające taką technologię mogły ubiegać się o zniesienie limitu i zezwolenie pasażerom na przewożenie butelek o pojemności do dwóch litrów. Takie zmiany nastąpiły w środę 3 września 2025 roku na lotnisku w Krakowie.
Pierwszy nowoczesny skaner zaczęliśmy testować przed długim weekendem majowym. Mimo obowiązujących jeszcze wtedy formalnie limitów sam fakt, iż pasażerowie nie musieli z bagażu podręcznego wyjmować elektroniki oraz małych butelek z płynami był bardzo dużym udogodnieniem dla podróżnych i jednocześnie znacząco przyspieszył samą kontrolę bezpieczeństwa. Szacujemy, iż czas potrzebny na skontrolowanie jednej osoby skrócił się o blisko 30 proc.
- skomentował Łukasz Strutyński, prezes zarządu Kraków Airport, cytowany przez Rynek Lotniczy. W jego opinii nowe skanery i brak limitów sprawią, iż choćby w dniach z rekordową frekwencją na lotnisku, czas oczekiwania na kontrolę będzie wyjątkowo krótki.
Dzięki temu rozwiązaniu choćby w dniach, gdy pobijamy kolejne rekordy ruchu pasażerskiego, a zdarza się, iż jednego dnia korzysta z usług naszego lotniska choćby 48 tysięcy pasażerów, czas oczekiwania na kontrolę, dla większości z nich nie przekracza 10 minut
- dodaje Łukasz Strutyński.


Koniec z limitem płynów na lotnikach w Polsce. Kraków to nie wszystko
Po wdrożeniu skanerów CT kontrola bezpieczeństwa na krakowskim lotnisku stała się "szybsza, bardziej precyzyjna i komfortowa dla podróżnych". Wciąż jednak na terenie portu znajdują się trzy punkty kontroli wyposażone w starsze skanery obejmujące dotychczasowy limit, które będą uruchamiane wyłącznie w sytuacjach awaryjnych.


Sprawdź również: "Oszustwo w mafijnym stylu" w Tatrach. Chcą 100 zł za fałszywe bilety
Podobne zmiany mają zajść także na poznańskiej Ławicy. Tam również pojawiły się nowoczesne skanery umożliwiające zniesienie limitu płynów w bagażu podręcznym. Jak informowaliśmy w sierpniu tego roku, dobra wiadomość dla pasażerów powinna nadejść już w tym miesiącu, po zatwierdzeniu zaktualizowanych procedur przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Zakładamy, iż stanie się to najpóźniej w drugiej połowie września i będziemy mogli wtedy znieść limit płynów w bagażu podręcznym
- tłumaczył w rozmowie z portalem Fly4free Marcin Wesołek, rzecznik poznańskiego lotniska.
Źródła: rynek-lotniczy.pl, radiokrakow.pl, g.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału