Wiele szkół, księgarń, teatrów i barów w stolicy Serbii, Belgradzie, a także w niektórych innych częściach kraju, zostało zamkniętych w piątek w ramach ostatniego antyrządowego protestu.
W Serbii kontynuują protesty wywołane zawaleniem się dachu stacji kolejowej, w którym w listopadzie zginęło 15 osób. Demonstranci twierdzą, iż za katastrofą stoi korupcja, nepotyzm i tandetne prace budowlane i domagają się szybszego postępowania sądowego przeciwko osobom uznanym za odpowiedzialne.
Ponieważ związki zawodowe nauczycieli poparły strajk uczniów, większość szkół w Belgradzie została w piątek zamknięta.
Tysiące uczniów zebrało się przed głównym budynkiem rządowym i milczało przez 15 minut, aby upamiętnić tych, którzy zginęli, gdy betonowa markiza niedawno odnowionego dachu dworca w Nowym Sadzie zawaliła się.
Następnie uczestnicy protesty zaplanowali przemarsz przez Belgrad.
Prokuratorzy w Nowym Sadzie oskarżyli 13 osób, w tym byłego ministra infrastruktury, w związku z zawaleniem się dachu, ale akt oskarżenia nie został jeszcze przyjęty przez sąd.
Teatry zapowiedziały, iż nie będą wystawiać sztuk w godzinach wieczornych, a wydawnictwo Laguna zamknęło swoje 45 księgarń.
„Studenci i nauczyciele potrzebują naszego wsparcia w walce o sprawiedliwy system wartości w społeczeństwie” – oświadczyło wydawnictwo Laguna.
Niektóre kawiarnie w Belgradzie pozostały otwarte, ale serwowały darmowe jedzenie i napoje lub obniżyły ceny.
Prezydent Serbii Aleksandar Vucic, który ma silne wpływy w rządzącej Serbskiej Partii Postępowej, zaplanował kontrmanifestację w mieście Jagodina w dalszej części dnia.
Źródło: Reuters
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium