Tak słuchaliśmy miesiącami opowieści sztabowców Rafała Trzaskowskiego, iż systematyczna utrata poparcia ich kandydata to normalka. Że zwyczajnie zaczęła się kampania i do gry weszli konkurenci, którzy z lekka go podskubują. Skończyło się zjazdem z ponad 40 proc. do 30 proc. A Trzaskowskiemu — przez lata faworytowi do prezydentury — zajrzało w oczy widmo porażki z kandydatem PiS Karolem Nawrockim, jeszcze pół roku temu zawodnikiem politycznej ligi okręgowej. W pierwszym powyborczym wydaniu słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz szczegółowo omawiają wyniki pierwszej tury i analizują szanse obu kandydatów. najważniejsze będzie — jak zwykle — zachowanie tego trzeciego w stawce, którym tym razem jest Sławomir Mentzen. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, iż Mentzen poprze Nawrockiego, żeby zatrzymać „lewaka” Trzaskowskiego. Ale to się nie stanie. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” tłumaczą, czemu lider Konfederacji nie ma interesu w graniu na Nawrockiego, a choćby — czemu opłaca mu się wygrana Trzaskowskiego.